Wskaźnik określający poziom bezpieczeństwa spadł od lipca tego roku jedynie o 0,15 pkt do 13,37 pkt. Wskaźnik poszybowałby w górę, gdyby nie odczucia branży finansowej.
Pentor na zlecenie Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor pyta firmy o zatory płatnicze oraz zaległe i stracone zobowiązania. Instytucje finansowe (m. in. banki, ubezpieczyciele, firmy leasingowe) bardzo pesymistycznie oceniły swoją sytuację oraz to, co może dziać się w najbliższej przyszłości. Wskaźnik poczucia bezpieczeństwa działania w tej branży spadł z 12,01 pkt w lipcu do 2,73 pkt.
— Banki obawiają się zmian, które wprowadzi rekomendacja T (nadzór ustalił w niej jak ma być wyliczana zdolność kredytowa klientów — red.). Ich zdaniem mocno ograniczy to liczbę potencjalnych klientów — mówi Mariusz Hildebrand, prezes InfoMonitora.
Na kondycję narzekają także firmy ubezpieczeniowe, które mocno odczuły dwie fale powodziowe w Polsce. Na przeciwległym do finansistów biegunie są przedsiębiorcy, którzy optymistycznie patrzą w przyszłość. Wskaźnik bezpieczeństwa w ich grupie urósł o ponad 77 proc. do 22,83 pkt. Przedsiębiorcy twierdzą, że ich kontrahenci coraz częściej płacą im na czas, regulują także starte zobowiązania. Spadek poziomu wierzytelności przeterminowanych dotyczy głównie długów przedsiębiorstw, a nie klientów indywidualnych.
Natomiast dostawcy usług masowych, czyli m.in. telewizje kablowe, dostawcy gazu czy energii twierdzą, że jeśli chodzi o zatory płatnicze oraz zaległe i stracone zobowiązania to sytuacja się pogorszyła, ale nieznacznie. Ponad połowa badanych przez Pentor firm ocenia, że w IV kwartale ich kondycja finansowa pozostanie bez zmian, 32 proc. uważa, że się poprawi, a 11 proc. że się pogorszy.