Minister pracy Jolanta Fedak nie zmienia zdania w sprawie OFE

Najpilniejszą kwestią związaną z systemem emerytalnym nie jest podnoszenie efektywności działania OFE. Tak uważa minister pracy Jolanta Fedak

Publikacja: 04.11.2010 13:28

Minister pracy Jolanta Fedak nie zmienia zdania w sprawie OFE

Foto: Fotorzepa, Bosiacki Roman Bos Roman Bosiacki

— Celem założeń przygotowanych przez twórców reformy emerytalnej jest poprawienie efektywności OFE. To uznali za najpilniejsze — powiedziała dziś na konferencji prasowej minister pracy Jolanta Fedak.

Przypomnijmy Kancelaria Premiera 22 października przesłała do konsultacji projekt założeń zmian w działalności funduszy emerytalnych. Zakłada on powstanie m.in. subfunduszy dostosowanych strategią do wieku oszczędzających, benchmarków zewnętrznych do oceny ich inwestycji, obniżenie opłat pobieranych przez OFE i dodanie nowego typu opłaty, a także ograniczenia w zakresie akwizycji. Według autorów ma to spowodować, że przyszłe świadczenia z II filara będą wyższe.

— Naszym zdaniem najważniejsze jest ustalenie jak nowy system emerytalny wpływa na finansowe publiczne i czy nie jest dla nich zbyt dużym obciążeniem. Problemem systemu emerytalnego jest także brak rozwiązań dotyczących wypłaty świadczeń z kapitałowej części systemu osobom, które ukończyły 65 lat — uważa minister Fedak.

Jak dodaje, wcześniejszy projekt założeń resortu pracy te problemy rozwiązywał. Zakładał m.in. obniżenie, a nawet czasowe zawieszenie składek do OFE, dobrowolność uczestnictwa w funduszach oraz powrót do ZUS osób w wieku przedemerytalnym.

— Jeśli coś nazywamy rynkiem, to indywidualne decyzje obywateli są po to by wymusić konkurencję na nim. U nas obywatele na siłę uczestniczą w systemie kapitałowym, a on niczego nie gwarantuje. W Polsce mamy największy udział części kapitałowej w systemie emerytalnym. Do tego nowy system emerytalny spowodował, że mamy najniższą stopę zastąpienia (relację wysokości emerytury do ostatnich świadczeń — od red.) w Europie — przekonuje minister Fedak.

Ma zastrzeżenia zarówno do administracyjnego obniżenia opłat, pojawienia się dodatkowej opłaty tzw. solidarnościowej dla OFE za to, że ich wartość jednostek osiągnie historyczne maksimum, utworzenia benchmarków zewnętrznych czy powstania subfunduszu agresywnego. Jej zdaniem, te wszystkie zmiany niewiele przyniosą, gdy między OFE nie ma konkurencji.

— Spodziewałam się, że po ostrej krytyce fundusze emerytalne same zaczną obniżać opłaty — mówi Jolanta Fedak.

Po ostatniej decyzji funduszu Polsat o obniżce opłaty od składki z 3,5 do 3,4 proc., minister pracy wysłała nawet do OFE list z apelem by poszły w ślad konkurenta. Te zaś odpowiedziały, że planowane zmiany w prawie już zakładają obniżkę opłat od przyszłego roku.

Minister pracy uważa także, że projekt założeń resortu pracy na zmiany w części kapitałowej, nad którym prace zaczęły się już prawie 2 lata temu, już w pełni nie odpowiada na aktualne potrzeby. Nie jest „doskonały”, bo sytuacja państwa jeszcze się pogorszyła.

— Żadną likwidacją ulg czy podnoszeniem podatku VAT nie jesteśmy w stanie zrekompensować 24 mld zł, które w przyszłym roku mają trafić do OFE. Tu nie ma wyboru. Poza jednym. Należy ograniczyć rezerwę. Mając do wyboru likwidację ulg a ograniczenie składek do OFE wskazują na sposób sfinansowania nadmiernego deficytu — powiedziała minister pracy. Pozostaje zatem przy stanowisku obniżenia czy nawet zawieszenia składki do OFE.

— Ile nas kosztowało ujawnienie długu ukrytego dzięki reformie systemu emerytalnego? Ten koszt to przynajmniej 20 mld zł — mówi Fedak.

Do 19 listopada został wydłużony termin przekazywania opinii do założeń zmian przygotowanych przez Kancelarię Premiera. Pierwotnie miał to być 4 listopada. Protestowały jednak związki zawodowe, które uznały, że nie ma uzasadnienia dla tak krótkiego terminu konsultacji. OPZZ informował nas, że swoje uwagi wyśle ok. 20 listopada.

— Nie przesądzam jeszcze naszej oceny. Prześlemy ją do 19 listopada. Dokładnie policzymy — powiedziała minister.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje