Możliwe, że już w ciągu kilku miesięcy udziały w jednej z fabryk leków kupi Polpharma należąca do Jerzego Staraka. Spółka już teraz sprzedaje lekarstwa do Azji Środkowej, a w Ałma Acie ma swoje przedstawicielstwo.
Na razie największym inwestorem znad Wisły w Kazachstanie jest Petrolinvest, firma poszukiwawczo-wydobywcza, która wyłożyła tam już 350 mln dol. Wołkow przyznaje, że spółka Ryszarda Krauzego postrzegana była początkowo jako lokomotywa, która przyciągnie do Azji kolejne polskie firmy.
– Nie można jednak powiedzieć, że spółka odnosi sukcesy – mówi w rozmowie z „Rz” dyplomata. Ambasador żałuje, że przedstawicielstwo w Kazachstanie zamknął PKN Orlen, który starał się uzyskać dostęp do tamtejszych złóż. Próbował tego również Lotos. Koncernowi z Gdańska składano również propozycję zainwestowania w przetwórstwo ropy w Kazachstanie. – Były prowadzone w tej kwestii rozmowy, ale skończyło się na wymianie korespondencji i kilku delegacjach – zdradza Wołkow.
Surowce energetyczne to bowiem prawdziwe bogactwo tego kraju. Tam znajduje się 3,3 proc. światowych zasobów ropy i 1,7 proc. gazu ziemnego. Na bazie takiego potencjału swoją pozycję zbudował tamtejszy potentat paliwowy KazMunajGaz. Cztery lata temu rywalizował z PKN Orlen o rafinerię w Możejkach. Czy teraz kupi Lotos wystawiony na sprzedaż?
– Polsce powinno zależeć, aby w Lotos zainwestowali właśnie Kazachowie, którzy mają nie tylko pieniądze, ale i bogate złoża ropy – podkreśla ambasador. Zwraca jednak uwagę, że do ambasady nie wpłynęła żadna propozycja związana ze sprzedażą tej spółki.