Deficyt wyższy niż planowano

Deficyt finansów publicznych przekroczył w 2010 roku 8 proc. PKB – dowiedziała się "Rzeczpospolita"

Publikacja: 09.01.2011 19:50

Deficyt wyższy niż planowano

Foto: Fotorzepa, Bartosz Sadowski BS Bartosz Sadowski

– Nie udało się zatrzymać deficytu na poziomie 7,9 proc. PKB – mówi "Rz" wysoki urzędnik z Kancelarii Premiera. Taki szacunek podał minister finansów w październiku ubiegłego roku i jednocześnie poinformował, że mimo spodziewanego spadku, poziom deficytu wzrośnie. Na koniec 2009 roku wyniósł on 7,2 proc. PKB. – Obecna prognoza mieści się w przedziale 8,2 – 8,5 proc. PKB. Myślę jednak, że 8,5 proc. PKB to zbyt pesymistyczna ocena – dodaje urzędnik.

Wyższy deficyt to wynik przede wszystkim wyższego zadłużenia samorządów. Resort finansów szacował, że ich długi nie przekroczą w 2010 r. 52 mld zł, tymczasem ostatnie prognozy wskazują, że mogą one wynieść 58 mld zł. Ekonomiści sądzą nawet, że dobiją do 60 mld zł.

Niższy za to okaże się najprawdopodobniej deficyt sektora centralnego, głównie z uwagi na niższy deficyt budżetowy. Po listopadzie wyniósł on 42,5 mld zł, a MF założyło, że na koniec grudnia będzie niewiele wyższy (choć w budżecie zapisano kwotę 52,2 mld zł).

Ekonomiści nie są zaskoczeni wyższymi prognozami deficytu finansów publicznych. – To było do przewidzenia – uważa Janusz Jankowiak, ekonomista Polskiej Rady Biznesu. – Minister popełnił błąd na etapie konstruowania budżetu. Nie wziął bowiem pod uwagę tak dużego zaangażowania samorządów w inwestycje infrastrukturalne – zaznacza Jankowiak. Jego zdaniem horrendalną pomyłką było przeszacowanie wpływów także do samorządowych kas z podatków dochodowych PIT i CIT. – Lokalne budżety dostały z tego tytułu około 5 mld zł mniej – twierdzi ekonomista.

Profesor Andrzej Wernik z Akademii Finansów uważa, że resort finansów musiał już mieć świadomość przekroczenia poziomu 8 proc. PKB, jeśli chodzi o zadłużenie, gdy podawał szacowaną wielkość 7,9 proc. PKB. – Ten wynik od początku wydawał się niewiarygodny. Przecież już rok temu deficyt samorządów przekroczył 13 mld zł wiadomo było, że w roku wyborów samorządowych będzie wyższy – wyjaśnia profesor. – Ile? To się okaże w kwietniu, gdy poznamy ostateczne wyniki.

Andrzej Wernik już wcześniej wyliczał, że ubiegłoroczny deficyt sięgnie 8,5 proc. PKB. – Biorąc pod uwagę wynik funduszu drogowego, kolejowego oraz funduszy ubezpieczeń społecznych, ostateczny wynik wskazuje na deficyt przekraczający 120 mld zł – twierdzi profesor.

Czy w tej sytuacji uda się w ciągu roku obniżyć jego poziom do zakładanych 6,5 proc. PKB? Zdaniem Janusza Jankowiaka to mało realne. – Nawet jeśli pomoże w tym zmniejszenie składki do OFE, co wpłynie na obniżenie deficytu o 0,8 – 0,9 pkt proc., to nie sądzę, aby udało się ściąć go bardziej niż o 1,2 pkt proc., co da ostatecznie wynik przekraczający lub zbliżony do 7 proc. – wyjaśnia ekonomista.

Michał Dybuła z BNP Paribas uważa, że już po wyborach samorządowych znacznie ograniczone zostaną inwestycje w regionach, co przyczyni się do ograniczenia deficytu. – Sądzę jednak, że może to dać nie więcej niż 1,5 – 1,8 pkt proc. – szacuje Dybuła. – Na koniec 2011 r. otrzymalibyśmy więc wynik nieco poniżej 7 proc. PKB.

Tymczasem Jacek Rostowski, minister finansów, w środę w Sejmie stwierdził, że po wprowadzeniu proponowanych przez rząd zmian w OFE deficyt sięgnie nieznacznie powyżej 6 proc. PKB.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje