Lista dłużnków skarbu państwa

Choć z listy dłużników Ministerstwa Skarbu Państwa zniknął w piątek Elektrim, nadal jest ona długa. 270 firm ma zaległości warte 1,3 mld zł

Publikacja: 17.01.2011 02:57

Zaległości bardzo trudno odzyskać. Dłużnicy mają kłopoty finansowe, niektórzy zbankrutowali, sprawy

Zaległości bardzo trudno odzyskać. Dłużnicy mają kłopoty finansowe, niektórzy zbankrutowali, sprawy sądowe długo trwają.

Foto: Rzeczpospolita

Z najnowszych danych przedstawionych przez resort skarbu wynika, że na koniec września 2010 r. wartość zaległości

277 dłużników, wynikających z zawartych umów prywatyzacyjnych, wynosiła 1,3 mld zł. Są to zarówno firmy, które nie uregulowały płatności za zakupione spółki (ta grupa jest najliczniejsza), jak i takie, które nie wywiązały się z innych zobowiązań prywatyzacyjnych (np. nie zainwestowały deklarowanych w umowach kwot).

Na tej liście był – jako dłużnik numer jeden – Elektrim, który w piątek spłacił 389,9 mln zł. Po uregulowaniu zobowiązań przez Elektrim pierwszą pozycję w spisie dłużników zajmuje Altra-Group, która w 1994 r. kupiła 80 proc. udziałów łódzkich zakładów Feniks – wówczas jednego z największych krajowych producentów pończoch, rajstop i skarpet. W umowie prywatyzacyjnej zobowiązała się m.in. do całkowitego oddłużenia spółki i podniesienia jej majątku. Zobowiązania inwestora przez ostatni rok wzrosły o blisko 5 mln zł, głównie z tytułu odsetek. Właśnie odsetki umowne i ustawowe – efekt spraw, które znalazły finał w sądzie – mają największy udział w przeterminowanych należnościach.

Na koniec 2009 r. łączna kwota zaległości inwestorów też wynosiła 1,3 mld zł. Dwa i pół roku temu – ponad 660 mln zł, czyli o połowę mniej niż teraz. O tempie, w jakim spłacane są te należności, najlepiej świadczy wykaz pierwszych dziesięciu dłużników – w 2010 r. nie odbiegał ani trochę od zestawienia sprzed roku. Dłużnicy to głównie mniejsze firmy i – co ciekawe – przeważnie z polskim kapitałem. Niektóre można określać mianem „starych znajomych” – ich nazwy powtarzają się od lat, jak Eko-Mysiadło (w upadłości) i Towarzystwo Akcyjne Browary Polskie.

Ministerstwo ma kłopot z określeniem, o ile w ubiegłym roku zmniejszyły się zobowiązania dłużników w porównaniu z 2009 r. – Jest to proces: w trakcie roku dłużnikom naliczane są odsetki od długu oraz wpłaty z realizacji umowy – tłumaczy Maciej Wewiór, rzecznik resortu skarbu.

Wiele zobowiązań można już spisać na straty. Niektórzy inwestorzy popadli w kłopoty finansowe, inni zbankrutowali, część spraw w sądach zdążyła się przedawnić. Sądząc po wcześniejszych doświadczeniach resortu, który rocznie odbierał kilka milionów złotych od niesolidnych inwestorów, szanse na znaczące zmniejszenie kwoty zobowiązań są niewielkie.

Ścieżka dochodzenia roszczeń jest równie długa jak w przypadku właścicieli mieszkań, którzy legalnie chcieliby domagać się rekompensaty od niesolidnych najemców.

Z najnowszych danych przedstawionych przez resort skarbu wynika, że na koniec września 2010 r. wartość zaległości

277 dłużników, wynikających z zawartych umów prywatyzacyjnych, wynosiła 1,3 mld zł. Są to zarówno firmy, które nie uregulowały płatności za zakupione spółki (ta grupa jest najliczniejsza), jak i takie, które nie wywiązały się z innych zobowiązań prywatyzacyjnych (np. nie zainwestowały deklarowanych w umowach kwot).

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku