Elektrim: dostaliśmy decyzję podatkową

Fiskus zakończył 4-letnią kontrolę w Elektrimie. W piątkowym komunikacie na stronie internetowej kontrolowana przez Zygmunta Solorza-Żaka poinformowała, że otrzymała decyzję podatkową od Urzędu Kontroli Skarbowej w Warszawie. Nie ujawniła treści decyzji, ani daty jej wydania.

Publikacja: 02.02.2013 17:04

Zygmunt Solorz-Żak, właściciel m.in. Cyfrowego Polsatu jest jednym z najlepiej ocenianych inwestorów

Zygmunt Solorz-Żak, właściciel m.in. Cyfrowego Polsatu jest jednym z najlepiej ocenianych inwestorów

Foto: Fotorzepa, Dariusz Golik Dariusz Golik

Decyzja musi być jednak dla spółki miliardera niekorzystna, bo firma złożyła od niej odwołanie. Mniejszościowi akcjonariusze obawiają się efektów sprawy i spekulują, że Elektrimowi nakazano zapłatę nawet 1 mld zł. Jednak z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że kwota jest inna.

Wojciech Piskorz, prezes Elektrimu na razie nie odpowiedział na nasze pytania w tej sprawie.

„W wyniku prowadzonej w Elektrim S.A. od 2009 roku przez Urząd Kontroli Skarbowej w Warszawie kontroli podatkowej, wydana została dla Elektrim decyzja podatkowa. Decyzja ta jest nieprawomocna, a Elektrim S.A. złożył od niej odwołanie" – czytamy w komunikacie Elektrimu.

Jak informowała firma w raportach rocznych, UKS sprawdzał prawidłowość rozliczeń Elektrimu z budżetem państwa z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) i podatku VAT za okres od stycznia 2006 r. do grudnia 2007 r.

W okresie tym Elektrim prowadził zażartą batalię o udziały w Polskiej Telefonii Cyfrowej (sieć Era, dziś T-Mobile) i uwikłany był w dziesiątki sporów sądowych z francuskim koncernem Vivendi, obligatariuszami oraz Deutsche Telekom. Do kierowania siecią Era przyznawały się dwa zarządy o różnym składzie, a siedziby telekomu strzegły szwadrony pracowników ochrony.

W 2006 r. wiedeński arbitraż rozstrzygał m.in. spór o to, czy DT w sposób ważny wykonało opcję call (zakupu) udziałów PTC od Elektrimu. Niemcy skorzystali z niej uznając, że Elektrim naruszył zapisy umowy wspólników PTC.

Jesienią 2006 r. Elektrimowi groziła upadłość. O jej ogłoszenie zwrócił się do sądu w Warszawie powiernik obligacji spółki. Konglomeratowi udało się obronić wtedy przed postępowaniem upadłościowym i w ostatniej chwili, w przeddzień rozprawy, spłacił obligatariuszom 525 mln euro.

Pieniądze pochodziły najprawdopodobniej z kont Deutsche Telekom i były pierwszą częścią zapłaty za udziały PTC w wykonanej przez niemiecki telekom opcji.

W 2006 r. Elektrim wykazał 31 mln zł przychodów i ponad 2 mld zł straty netto. W komentarzu zarząd (kierowany wtedy przez nieżyjącego już Piotra Nurowskiego) wyjaśniał, że przyczyną straty była aktualizacja wyceny majątku spółki. Więcej szczegółów na ten temat nie podano. „Ujęcie podatku odroczonego w wysokości 903.810 tys. zł spowodowało obniżenie straty netto 2006 roku do 2.399.789 tys. zł" – podał wtedy także zarząd Elektrimu.

Obecnie spółka należy w 78 proc. do wehikułów Solorza-Żaka, a resztę jej akcji posiadają inwestorzy mniejszościowi. Z niecierpliwością czekają na powrót Elektrimu na giełdę, którą opuścił aby w ciszy i bez obowiązków informacyjnych zakończyć spór o PTC i porozumieć się z wierzycielami.

Za sprawą wielu operacji, do najcenniejszych aktywów Elektrimu należą udziały w Metelem Holding, spółce kontrolującej pośrednio Polkomtel, operatora sieci Plus.

Decyzja musi być jednak dla spółki miliardera niekorzystna, bo firma złożyła od niej odwołanie. Mniejszościowi akcjonariusze obawiają się efektów sprawy i spekulują, że Elektrimowi nakazano zapłatę nawet 1 mld zł. Jednak z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że kwota jest inna.

Wojciech Piskorz, prezes Elektrimu na razie nie odpowiedział na nasze pytania w tej sprawie.

Pozostało 87% artykułu
Biznes
Spółki muszą oszczędnie gospodarować wodą. Coraz większe problemy
Biznes
Spółka Rafała Brzoski idzie na miliard. InPost bliski rekordu
Biznes
Naprawa samolotu podczas lotu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce
Materiał partnera
Cyfrowe wyzwania w edukacji