Co prospekt ZE PAK mówi o zarobkach zarządu

Na wynagrodzenia menedżerów ZE PAK w 2011 roku wydał 12,3 mln zł

Publikacja: 15.10.2012 03:22

Katarzyna Muszkat kieruje ZE?PAK od 2004 roku

Katarzyna Muszkat kieruje ZE?PAK od 2004 roku

Foto: ZE PAK

Przygotowujący się do wejścia na giełdę Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin docenia kwalifikacje swoich menedżerów i sowicie ich wynagradza. Od stycznia do końca sierpnia tego roku spółka na wynagrodzenia dla menedżerów jednostki dominującej przeznaczyła 3,4 mln zł – wynika z prospektu ZE PAK.

W całym 2011 r. pensje zarządu kosztowały zaś ZE PAK w sumie12,3 mln zł, czyli o 2 mln zł więcej niż rok wcześniej. Najlepiej zarabia prezes Katarzyna Muszkat. Spółka i podmioty zależne wypłaciły jej w ubiegłym roku 2,34 mln zł brutto. Niepieniężne świadczenia, na które może liczyć szefowa ZE PAK, takie jak program emerytalny, mieszkanie czy polisa ubezpieczeniowa to dla spółki wydatek 224 tys. zł.

Dodatkowe profity

Zarobki pozostałych pięciu członków zarządu są na niższym poziomie i wahają się w granicach 1,5 mln zł brutto rocznie. Oni również mogą liczyć na dodatkowe profity, oprócz służbowego mieszkania i polisy, również dopłaty do energii i wyżywienia.

Tylko jeden z siedmiu członków zarządu, Piotr Jarosz, odpowiedzialny za sprawy logistyki, jednocześnie szefujący spółce PAK Biopaliwa, zarobił znacznie mniej, w sumie nieco ponad 200 tys. zł brutto.

Jak zarobki zarządu ZE PAK wyglądają na tle innych spółek z branży? Można powiedzieć, że ich pensje są niezłe. Dla przykładu – Polska Grupa Energetyczna na wynagrodzenia mniej licznego zarządu jednostki dominującej przeznaczyła w 2011 r. blisko 3 mln zł. Ale jeśli spojrzymy na płace kadry kierowniczej w całej grupie, z uwzględnieniem tylko najważniejszych spółek zależnych, to energetyczny gigant musiał wydać aż 23 mln zł.

Na wynagrodzenia rady nadzorczej jednostki dominującej ZE PAK wydano w ciągu ośmiu miesięcy tego roku 354 tys. zł. W całym 2011 r. na pensje rady spółka przeznaczyła 500 tys. zł. Zarobki poszczególnych nadzorców są bardzo zróżnicowane. Samemu Zygmuntowi Solorzowi-Żakowi, który jest głównym inwestorem w ZE PAK, za szefowanie radzie spółki wypłacono 40 tys. zł brutto. Niewiele więcej, bo 52 tys. zł, zarobił wiceprzewodniczący rady Henryk Sobierajski. Ale trzej inni spośród dwunastu członków rady za zasiadanie w nadzorze oraz piastowanie innych funkcji w spółce otrzymali w 2012 r. po ponad 250 tys. zł.

Na pensje i wynagrodzenia dla całej załogi spółki wchodzące w skład ZE PAK, czyli głównie elektrownie i kopalnie, wydały w 2011 r. 715 mln zł. Wskaźnik wzrostu wynagrodzeń wyniósł 3 proc. ZE PAK, wraz z kopalniami i ich spółkami zależnymi, zatrudnia w sumie blisko 8,5 tys. osób. Z tego tylko 1,3 tys. osób pracuje przy produkcji energii elektrycznej. Za to wydobyciem węgla zajmuje się aż 5 tys. pracowników.

Oczekiwanie na debiut

Akcje ZE PAK pojawią się na warszawskiej giełdzie prawdopodobnie 30 października. Osoby indywidualne, które chcą kupić walory spółki, jeszcze do piątku, 19 października, mogą składać zapisy. Przyjmowane są one po cenie 33 zł za akcję. Jedna osoba może zapisać się maksymalnie na 750 walorów. Dla osób indywidualnych zarezerwowano 15 proc. sprzedawanych obecnie przez Skarb Państwa akcji ZE PAK. Pakiet ten mógłby jednak zostać zwiększony, gdyby chętnych było bardzo wielu.

Rząd liczy jednak głównie na zainteresowanie instytucji finansowych. Zdaniem analityków domów maklerskich i funduszy inwestycyjnych wycena spółki jest dość atrakcyjna.

Na sprzedaży 50 proc. akcji ZE PAK rząd chce zarobić 860 mln zł, co oznacza wycenę całej firmy bliską 1,72 mld zł. Jak wyjaśniają ankietowani przez „Rz" analitycy, cena ta jest dość umiarkowana i uwzględnia dyskonto w stosunku do innych firm energetycznych z GPW. Z drugiej strony eksperci przypominają, że ZE PAK, w przeciwieństwie do PGE czy Taurona, nie jest pionowo zintegrowaną grupą. To oznacza np., że nie zajmuje się przesyłem energii po sieciach, co ma zarówno dobre, jak i złe strony.

Przygotowujący się do wejścia na giełdę Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin docenia kwalifikacje swoich menedżerów i sowicie ich wynagradza. Od stycznia do końca sierpnia tego roku spółka na wynagrodzenia dla menedżerów jednostki dominującej przeznaczyła 3,4 mln zł – wynika z prospektu ZE PAK.

W całym 2011 r. pensje zarządu kosztowały zaś ZE PAK w sumie12,3 mln zł, czyli o 2 mln zł więcej niż rok wcześniej. Najlepiej zarabia prezes Katarzyna Muszkat. Spółka i podmioty zależne wypłaciły jej w ubiegłym roku 2,34 mln zł brutto. Niepieniężne świadczenia, na które może liczyć szefowa ZE PAK, takie jak program emerytalny, mieszkanie czy polisa ubezpieczeniowa to dla spółki wydatek 224 tys. zł.

Pozostało 81% artykułu
Biznes
Cybernetyczna wojna nęka firmy i instytucje
Biznes
Kierunek zielone miasta. Inwestorzy szansą dla metropolii
Biznes
Futurystyczny projekt Arabii Saudyjskiej budzi kontrowersje. „Kazano zabijać”
Biznes
Sankcje działają. Miliarderzy wracają do Rosji, ale boją się nacjonalizacji
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Biznes
Orły Rzeczpospolitej 2024 wybrane