Reklama

Granty na nowe inwestycje zwiększają wpływy do budżetu

Złotówka wydana na dotację przynosi od 8 do 13 zł z podatków i składek ZUS. Granty to najtańsza forma tworzenia nowych miejsc pracy. Wysokość pomocy publicznej wpływa na wybór miejsca pod nowe inwestycje

Publikacja: 27.01.2011 01:35

Ministerstwo Gospodarki zaplanowało budżet na nowe granty w wysokości 727 mln zł.

Ministerstwo Gospodarki zaplanowało budżet na nowe granty w wysokości 727 mln zł.

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Wspieranie zagranicznych inwestorów finansowymi grantami wcale nie musi uszczuplać budżetu, a wręcz może przysporzyć pokaźnych dochodów – oceniają eksperci kancelarii Baker & McKenzie. Ich zdaniem dotacje w ramach programów wieloletnich wspierające tworzenie etatów w nowych inwestycjach przekładają się na wzrost wpływów z podatków od wynagrodzeń i składek ZUS. Do państwa powraca co najmniej osiem razy więcej, niż wydało na grant.

– Z każdej złotówki na wsparcie tworzenia nowych etatów np. w sektorze nowoczesnych usług ZUS otrzymuje rocznie od 1,8 do 2,9 zł, a fiskus od 0,4 do 0,9 zł. Ponieważ nowe miejsca pracy muszą być utrzymane przez pięć lat, wpływy z samych tylko składek i podatków mogą w tym czasie przekroczyć wartość przyznanego grantu nawet 13-krotnie – mówi doradca podatkowy w Baker & McKenzie Łukasz Karpiesiuk.

Ministerstwo Gospodarki zaplanowało budżet na nowe granty w wysokości 727 mln zł. Ale z poprawek, jakie do projektu wspierania inwestorów wniosło Ministerstwo Finansów, wynika, że na dotacje szanse mieliby nieliczni. Jak dowiedziała się ”Rz”, według przeprowadzonej symulacji z 27 inwestorów, którzy w ubiegłym roku otrzymali granty, po wprowadzeniu nowych zasad odpadłoby 17. W pozostałych przypadkach wsparcie byłoby mocno okrojone. Na przykład centrum usług księgowych zatrudniające 450 osób, które otrzymało 3,4 tys. zł dotacji na każde miejsce pracy, teraz nie dostałoby nic. Z kolei wsparcie dla inwestora, który na etat dostał 11,2 tys. zł, stopniałoby do 3,5 tys. zł. Eksperci tymczasem podkreślają: granty to najtańsza forma tworzenia nowych miejsc pracy w Polsce.

Zwłaszcza że dotacje nie należą do bardzo wysokich. W nielicznych przypadkach wynoszą kilkanaście tysięcy złotych, np. w zaawansowanych technologicznie placówkach badawczo-rozwojowych. Ale zazwyczaj w grę wchodzą kwoty od 3,5 do 5 tys. zł lub w granicach 7 – 10 tys. w zależności od rangi inwestycji.

Tymczasem według Urszuli Morawskiej z Powiatowego Urzędu Pracy w Warszawie przygotowanie etatu dla jednego bezrobotnego może pochłonąć z Funduszu Pracy nawet 19 tys. zł. – W porównaniu z innymi krajami wydajemy na inwestorów niewiele. Na Słowacji średnia wysokość pomocy publicznej na miejsce pracy wynosi 23 tys. euro – podkreśla prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych Sławomir Majman.

Reklama
Reklama

Według Pawła Tynela, dyrektora w Ernst & Young, granty mogą być dobrze zainwestowanymi pieniędzmi. – Za cenę wsparcia inwestorów Polska jest na radarze dużych firm szukających miejsca pod inwestycje – twierdzi Tynel. A zdaniem Magdaleny Burnat-Mikosz, partnera w Deloitte, poziom pomocy publicznej coraz częściej wpływa na ostateczną decyzję inwestora.

[ramka][srodtytul]Możliwe porozumienie[/srodtytul]

Dla wypracowania modelu wsparcia konieczny będzie kompromis resortów gospodarki i finansów. Może dotyczyć m.in. zmian w zasadach wiążących wsparcie z poziomem bezrobocia lub obowiązkowych nakładów inwestycyjnych w projektach dotowanych na nowe miejsca pracy. Niewykluczone, że w wyjątkowych przypadkach możliwe będzie łączenie pomocy publicznej. [/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora[mail=a.wozniak@rp.pl]a.wozniak@rp.pl[/mail][/i]

ZUS
Finanse
„Luka” w PPK, czyli niewielki zysk dzisiaj, wielka strata w przyszłości
Finanse
Zderegulować obawy przed IPO. Jak przywrócić giełdę polskim firmom
Finanse
Bruksela zablokowała najważniejszy fundusz Putina. Kieruje nim były obywatel Ukrainy
Finanse
Członek Fed wzywa do obniżki stóp. Media typują go na następcę Jerome’a Powella
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Reklama
Reklama