Reklama

Polscy europarlamentarzyści boją się Europy dwóch prędkości

W najbliższy piątek zostanie zwołany pierwszy szczyt krajów strefy euro. W ocenie polskich europarlamentarzystów powinni wziąć w nim udział także szefowie państw spoza unii walutowej

Publikacja: 09.03.2011 14:46

- Nie stoimy wobec kryzysu strefy euro, tylko kryzysu finansów publicznych w niektórych krajach członkowskich, które tak się akurat zdarzyło należą do grupy euro. Równie dobrze mógłby w tym gronie być kraj spoza grupy, np. Węgry - mówi przewodniczący klubu PO-PSL Jacek Saryusz-Wolski.

W pytaniu skierowanym do Przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso uważa, że tworzy się nowe, nieuzasadnione linie podziałów, które właśnie zostały zlikwidowane dzięki rozszerzeniu w 2004 roku. - Dlaczego, nie musząc, ryzykujemy powstanie unii dwóch prędkości? - pyta poseł.

W jego ocenie Komisja jest strażnikiem traktatów, więc jaka jest podstawa prawno-traktatowa takiego wyłączenia? Dlaczego z góry wykluczać tych, którzy chcą i mogą uczestniczyć w pogłębionej integracji gospodarczej?

Saryusz-Wolski namawia jednocześnie do zastosowania przewidzianego przez traktat mechanizmu wzmocnionej współpracy, który ma charakter otwarty a nie zamknięty, z zachowaniem centralnej roli metody wspólnotowej i Komisji Europejskiej.

- Jednolity rynek obejmuje wszystkie 27 państw UE, tak samo wszystkich dotyczy wyzwanie konkurencyjności - dodaje poseł.

Reklama
Reklama

W odpowiedzi Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso podkreślił, że zgadza się, że "metoda wspólnotowa jest metodą uniknięcia podziałów, jest gwarantem uniknięcia rozpadu wewnętrznego rynku". - W związku z tym Parlament Europejski powinien uczestniczyć w pakcie na rzecz konkurencyjności, a Komisja Europejska powinna utrzymać mocną pozycję w ramach paktu. Jest to gwarancja solidarności europejskiej - dodał Przewodniczący Barroso

- Nie stoimy wobec kryzysu strefy euro, tylko kryzysu finansów publicznych w niektórych krajach członkowskich, które tak się akurat zdarzyło należą do grupy euro. Równie dobrze mógłby w tym gronie być kraj spoza grupy, np. Węgry - mówi przewodniczący klubu PO-PSL Jacek Saryusz-Wolski.

W pytaniu skierowanym do Przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso uważa, że tworzy się nowe, nieuzasadnione linie podziałów, które właśnie zostały zlikwidowane dzięki rozszerzeniu w 2004 roku. - Dlaczego, nie musząc, ryzykujemy powstanie unii dwóch prędkości? - pyta poseł.

Reklama
Finanse
Bruksela zablokowała najważniejszy fundusz Putina. Kieruje nim były obywatel Ukrainy
Finanse
Członek Fed wzywa do obniżki stóp. Media typują go na następcę Jerome’a Powella
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Finanse
Srebro najdroższe od 14 lat. Powodów jest kilka
Finanse
Kulawa moralność finansowa Polaków. Ponad 2/5 z nas akceptuje oszustwa
Reklama
Reklama