Przedświąteczna zapowiedź wymiany walut otrzymywanych z Unii Europejskiej na rynku, a nie w Narodowym Banku Polskim, poskutkowała umocnieniem złotego. Aprecjacja może pozwolić Radzie Polityki Pieniężnej na ograniczenie skali podwyżek stóp procentowych – uważają ekonomiści.

– Ogłoszenie zamiaru sprzedaży walut na rynku znacząco zmniejsza ryzyko agresywnych podwyżek stóp – komentuje Bartosz Pawłowski, strateg BNP Paribas w Londynie. Podkreśla, że inwestorzy spodziewali się, że do końca roku główna stopa banku centralnego zostanie podniesiona jeszcze o 100 pkt bazowych. Po dwóch podwyżkach w styczniu i w kwietniu główna stopa NBP wynosi obecnie 4 proc.

4 procent wynosi obecnie główna stopa procentowa NBP

„Wyższa wartość złotego powinna nieco ograniczać presję inflacyjną importowaną wraz z cenami surowców, co z kolei zmniejszy konieczność zdecydowanych podwyżek kosztu pieniądza. Wzrasta prawdopodobieństwo scenariusza, że RPP w bieżącym roku dokona jeszcze tylko dwóch podwyżek stóp po 25 punktów bazowych każda" – napisali w nocie dla klientów analitycy Raiffeisen Bank Polska.

Oczekiwania rynkowe już nieco się zmieniły. Stawki kontraktów FRA, mówiących o spodziewanej wysokości rynkowych stóp procentowych, spadły do poziomu, na jakim były przed publikacją znacznie gorszych od oczekiwań danych o inflacji w marcu. Rynek obawia się więc podwyżki stóp na najbliższym posiedzeniu RPP w mniejszym stopniu niż po  informacji, że w marcu ceny były o 4,3 proc. wyższe niż rok wcześniej.