O ile w dwóch największych gospodarkach – USA i Chinach – w kwietniu sektor przemysłowy rozwijał się wolniej niż w marcu, o tyle w strefie euro i Indiach tempo rozwoju było szybsze.
Obrazujący aktywność w amerykańskim przemyśle indeks PMI, obliczany na podstawie ankiety wśród menedżerów logistyki, wyniósł w kwietniu 60,4 pkt. Każdy jego odczyt powyżej 50 pkt oznacza ekspansję sektora wytwórczego. W minionym miesiącu okazała się nieco szybsza, niż prognozowali ekonomiści. Ale w porównaniu z marcem obliczany przez Instytut Zarządzania Podażą (ISM) indeks spadł o 0,8 pkt.
– Sektor przemysłowy pozostaje w dobrej kondycji i pomaga podtrzymać ożywienie w całej gospodarce – ocenia Robert Dye, ekonomista z firmy PNC Financial Services. Powyżej 60 pkt wskaźnik ISM utrzymuje się od czterech miesięcy, co jest najdłuższą taką passą od 2004 r. Ale malejąca wartość nowych zamówień składanych w fabrykach, jedna ze składowych tego wskaźnika, sugeruje, że tempo ekspansji sektora przemysłowego w USA może hamować.
W Chinach oficjalny PMI dla sektora wytwórczego spadł w kwietniu do 52,9 pkt z 53,4 pkt miesiąc wcześniej. Tymczasem ekonomiści spodziewali się średnio wzrostu tego wskaźnika do 53,9 pkt. – Tempo wzrostu gospodarczego w Chinach może nadal spadać – ocenił Zhang Liqun, analityk z organizacji CFLP.
Przemysł kwitnie w strefie euro, gdzie PMI sięgnął w kwietniu 58 pkt, w porównaniu z 57,5 pkt w marcu – podała firma Markit Economics. To drugi najlepszy odczyt tego wskaźnika od jesieni 2009 r. O ile jednak w Niemczech indeks PMI wzrósł z 60,9 do 62 pkt, a we Francji z 55,4 do 57,5 pkt, o tyle w Hiszpanii spadł z 51,6 do 50,6 pkt, a w Grecji jest już poniżej granicy 50 pkt, co oznacza, że sektor przemysłowy się kurczy.