Na dobre rozpoczyna się walka o posadę dyrektora generalnego Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Najwięcej szans ma francuska minister finansów Christine Lagarde. Ale do konkurencji ostro włączyli się Niemcy.
Szefem MFW pozostaje aresztowany w Nowym Jorku Francuz Dominique Strauss-Kahn, który formalnie musi zrezygnować ze stanowiska, a tego jeszcze nie zrobił. Zastępuje go John Lipsky. Pojawiły się jednak naciski ze strony ministrów finansów Austrii Marii Fekter i Hiszpanii Eleny Salgado, by dla dobra instytucji i jej sprawnego funkcjonowania zrezygnował jak najszybciej.
Lista kandydatów
Z giełdy nazwisk wypadł Włoch Mario Draghi, który ma pewne stanowisko prezesa Europejskiego Banku Centralnego zwolnione przez Francuza Jeana-Claude'a Tricheta. Został zatwierdzony w poniedziałek wieczorem przez europejskich ministrów finansów.
Odejście Tricheta oznacza, że żadna światowa instytucja finansowa nie jest kierowana przez Francuza. Tylko Pascal Lamy jest dyrektorem generalnym Światowej Organizacji Handlu. Inna sprawa, że od 65 lat, czyli odkąd istnieje MFW, kandydaci rządu w Paryżu szefowali tej organizacji 11 razy.
Mimo to najsilniejszą kandydaturą pozostaje Christine Lagarde, która ma ten dodatkowy atut, że jest kobietą. Więc po Straussie-Kahnie jest łatwiejsza do zaakceptowania. Jej kandydatura nie jest także kontrowersyjna dla pozostałych krajów UE.