Od tego roku stopniowo będzie rósł limit inwestycji funduszy emerytalnych w akcje. W 2020 r. ma wynieść już 62 proc. aktywów (do niedawna wynosił 40 proc.). Zarządzający OFE nie spodziewają się jednak, że w najbliższym czasie udział tych papierów zacznie rosnąć. Coraz bardziej interesują się jednak papierami dłużnymi firm, samorządów oraz banków.
– OFE są aktywne na rynku obligacji komercyjnych, jak również komunalnych. Z jednej strony jest to efekt zwiększonej aktywności emitentów obligacji, a z drugiej – poszukiwania papierów dłużnych o wyższej stopie zwrotu niż papiery skarbowe. Aczkolwiek zarządzający bardzo selektywnie podchodzą do emitowanych papierów – mówi jeden z zarządzających.
Marcin Żółtek, szef inwestycji i członek zarządu Aviva PTE, uważa, że zainteresowanie funduszy wynika z sytuacji na rynku. – Jest więcej emisji, premia za ryzyko jest wyższa. Zwłaszcza przy niskich rentownościach na skarbowych papierach o krótkim terminie zapadalności – dodaje.
Jak szacuje Marek Marciniak, analityk instrumentów dłużnych w ING PTE, od początku roku do końca kwietnia fundusze nabyły papiery nieskarbowe za 1,2 – 1,3 mld zł brutto (nowe zakupy przed uwzględnieniem sprzedaży oraz zapadalności). – Od 14 do 15 proc. pieniędzy uzyskanych z nowych składek, które wpłynęły w tym czasie (8,5 mld zł), fundusze przeznaczyły na zakup papierów nieskarbowych. Łącznie do końca roku, przyjmując zmniejszoną składkę do OFE, około 25 proc. nowych składek OFE przeznaczą na ten instrument przy założeniu dotychczasowego tempa zakupów – ocenia Marek Marciniak. Jak dodaje, może to być nawet więcej, pod warunkiem że pojawią się oczekiwane emisje spółek energetycznych, obligacji drogowych, komunalnych czy Polkomtelu. Jak niedawno pisaliśmy, tylko duże miasta planują w tym roku emisje na ok. 1 mld zł (pomijając zrealizowane już dwie emisje Warszawy z marca), w tym Kraków na 300 mln zł.
Zdaniem zarządzających udział papierów pozaskarbowych będzie rósł kosztem instrumentów emitowanych przez Skarb Państwa.