- Planujemy zlikwidowanie nadmiernego deficytu do 2012 roku, czyli planujemy obniżyć go poniżej 3 proc. PKB – tłumaczył szef resortu. - Chcemy do 2015 roku zrównoważyć wynik sektora finansów i mieć zero deficytu. Minister podtrzymał zapowiedz, że do 2018 r. chce ograniczyć dług sektora do 40 proc. PKB. Minister finansów spotkał się ze studentami jednej z najlepszych ekonomicznych uczelni wyższych.
Przekonywał ich, że jeśli Polska utrzyma ok. 4 proc. tempo rocznego wzrostu PKB, to średni poziom unijnego dochodu - liczonego dla każdego mieszkańca - osiągniemy za 15 lat. Jego zdaniem równowaga w finansach publicznych będzie w najbliższych latach kluczowym elementem konkurencji gospodarek - Najbardziej wiarygodne finansowo będą te kraje, które mają niską relację długu do PKB. To pomoże rozwijać w nich inwestycje i zmniejszać bezrobocie – minister powtórzył opinie, jakie kilka dni temu prezentował parlamentarzystom w czasie informacji o zagrożeniach dla finansów publicznych w Sejmie.
Zapowiedź szybkiego wzrostu dobrobytu młodzi ludzie przyjęli z pewnym niedowierzaniem. Pytali czy nasze przystąpienie do strefy euro nie pozbawi gospodarki elastyczności. Minister Rostowski odpowiedział: - Mamy równą politykę monetarną dla całej Polski, nikt nie proponuje by ją wprowadzać różną dla różnych województw. Trzeba wyważyć korzyści ze zmniejszenia elastyczności polityki fiskalnej kontra korzyści, wynikające z tego, iż nie ma ryzyka kursowego. Ale zaraz dodał, że instytucje strefy euro są "zasadniczo źle skonstruowane". - Instytucje unijne niewystarczająco wzięły pod uwagę, że w ramach strefy możemy mieć do czynienia z bankructwem poszczególnych krajów. Nie zabezpieczono się przed taką ewentualnością. Teraz należy wyciągać wnioski. My je mamy – tłumaczył minister. - Mamy nie tylko zobowiązania, że kiedyś przystąpimy do strefy euro, ale musimy być pewni, że jest ona naprawiona. Teraz nie jest. Wierzymy, że będzie.
Szef resortu finansów dodał: Mamy też świadomość, że nie spełniamy warunków. Mówimy dość dyplomatycznie: my mamy dużo do zrobienia, oni mają dużo do zrobienia. My będziemy pracowali, wierzymy, że oni naprawią UE. Jego zdaniem jednym z najpoważniejszych priorytetów dla polskiej prezydencji w UE (ze względu na finanse publiczne) jest uporanie się z kryzysem greckim). - Od dawna popieramy znacznie niższe oprocentowanie pomocy udzielonej dla Grecji, Irlandii i Portugalii. To nie jest tylko nasze stanowisko, ale i Komisji Europejskiej i EBC - powiedział minister Rostowski.
Studenci pytali o czy wydłużenie wieku emerytalnego nie spowoduje jeszcze większego bezrobocia wśród młodych, czy naprawdę szef resortu finansów jest pewien, że pieniądze emerytalne w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych są bezpieczniejsze, niż gdyby były w Otwartych Funduszach Emerytalnych, czy rząd nie po to zmniejszył przepływ pieniędzy do ofe, by zmniejszyć dług publiczny, a potem na nowo się zadłużać. Interesowały ich szczegóły reguły wydatkowej. - Nie ma skończonej liczby miejsc pracy – mówił Jacek Rostowski. – A dla was młodych to dobrze, że starsi będą dłużej pracowali, bo nie będziecie musieli więcej płacić na ich emerytury.