- Z raportu "Krajowy Program Reform" wynika, że mamy pięć głównych „barier wzrostu" - ocenia prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC.
W ocenie profesora najbardziej przeszkadza polskiej gospodarce w stabilnym rozwoju wysoki deficyt strukturalny finansów publicznych, niedostateczny ogólny poziom wydatków inwestycyjnych oraz nadmierne obciążenia regulacyjne i administracyjne. Kolejne dwie przeszkody stanowią: niski poziom podaży pracy połączony z nieadekwatną jej strukturą oraz niedostateczny poziom zdolności innowacyjnych przedsiębiorstw.
- O tych barierach mówią ekonomiści polscy i analitycy zagraniczni - podkreśla ekonomista. - W tej kwestii mamy zatem konsensus. Jednak problem zasadniczy, jaki mam z tym dokumentem, jego grzech główny, polega na tym, że wymienione na tej samej stronie tzw. obszary priorytetowe i cele krajowej polityki gospodarczej, a także później metody realizacji celów, nie nawiązują w ogóle lub tylko w niewielkim stopniu do tych barier - dodaje Gomułka. - Pozostają za to w ścisłym związku z celami strategii Europa 2020, dokumentu UE.
Profesor zaznacza zaś, że unijny raport był pisany przede wszystkim z perspektywy krajów starej Unii, będących na wysokim poziomie rozwoju i mających niski potencjał dalszego rozwoju. Polska z kolei należy do krajów doganiających, bo pozostaje wciąż na sporo niższym poziomie rozwoju niż kraje starej Unii, ale dysponuje potencjałem stosunkowo szybkiego dalszego rozwoju.
- W dokumencie pełno jest fraz takich jak: „stawianie czoła wyzwaniom", „budowa nowych przewag konkurencyjnych", „kluczowe dźwignie szybkiego rozwoju", „koncentracja na obszarach priorytetowych", „9 strategii zintegrowanych", a nie podają jasnych rozwiązań - mówi ekonomista BCC. - Strategia zaś polega na tym, że określa się w niej sposób realizacji ważnych celów, a nie po prostu wymienia problemy i cele. Gomułka przypomina, że strategia powinna pokazać, że proponowane działania będą skuteczne w realizacji przyjętych celów.