Reklama

Wschodnie regiony otrzymają najwięcej z UE w stosunku do PKB

Pieniądze z Unii Europejskiej to koło zamachowe dla gospodarek wschodnich regionów Polski. W latach 2004 – 2015 Warmińsko-Mazurskie otrzyma średnio 4,5 proc. swego PKB. Relatywnie najmniej w relacji do PKB wezmą Mazowsze i Wielkopolska, po 1,7 proc.

Publikacja: 12.07.2011 14:00

Podobna sytuacja jak we wschodnich regionach jest też w Lubuskiem

Podobna sytuacja jak we wschodnich regionach jest też w Lubuskiem

Foto: Rzeczpospolita

– W perspektywie finansowej na lata 2007 – 2013 Warmia i Mazury otrzymały ogromny zastrzyk finansowy. Dzięki tej pomocy możemy realizować inwestycje, na które bez wsparcia unijnego nie moglibyśmy sobie pozwolić. Sam regionalny program operacyjny opiewa na ponad miliard euro – mówi Jacek Protas, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego.

Jak wynika z szacunków resortu rozwoju regionalnego, to do jego regionu ma trafić relatywnie najwięcej pieniędzy z Unii Europejskiej. Relatywnie, bo analizy odnoszą się do relacji funduszy unijnych do PKB generowanego przez regiony. Ten jest najwyższy na Mazowszu, które znalazło się na drugim biegunie i do 2015 r. otrzyma tylko 1,7 proc. swego PKB.

Polska wschodnia chce więcej

Najwięcej w relacji do PKB poza Warmińsko-Mazurskim otrzymają pozostałe regiony wschodniej Polski – Podlasie, Podkarpacie, Lubelskie i Świętokrzyskie. Ich PKB jest znacznie niższy niż na Mazowszu, Śląsku czy w Wielkopolsce.

– Mnie cieszy przede wszystkim dynamika naszego PKB. Mamy świadomość, że dla Mazowsza środki unijne to jedynie mała część tortu. U nas są one traktowane jako koło zamachowe regionalnej gospodarki – tłumaczy Adam Jarubas, marszałek świętokrzyski.

– Wskaźnik relacji funduszy pomocowych do PKB pokazuje, że nasz region potrafi skutecznie wykorzystywać środki europejskie mimo pojawiających się w przeszłości obaw, że nie mamy wystarczającego potencjału. Dzięki pomocy poprawiamy zdecydowanie szeroko rozumianą infrastrukturę – wskazuje z kolei Daniel Górski, dyrektor Departamentu Zarządzania Regionalnym Programem Operacyjnym Województwa Podlaskiego. – Warto jednak pamiętać, że Podlaskie wciąż potrzebuje wsparcia. Musimy bowiem likwidować wieloletnie zapóźnienia wobec bogatszych regionów w podstawowej infrastrukturze, stymulując jednocześnie rozwój nowoczesnych technologii i innowacji – dodaje Górski.

Reklama
Reklama

Ten ton przewija się w wypowiedziach wszystkich wschodnich województw. – Przed nami jeszcze daleka droga, bo choć w relacji do PKB otrzymujemy najwięcej środków, to 45 proc. średniego unijnego PKB nas nie zadowala – podkreśla Jarubas.

– W Polsce wschodniej jesteśmy w połowie drogi. Dlatego wspólnie z minister rozwoju regionalnego podpisaliśmy list intencyjny określający zasady współpracy przy aktualizacji strategii rozwoju społeczno-gospodarczego Polski wschodniej do roku 2020 – podkreśla Mirosław Karapyta, marszałek podkarpacki.

Tak miało być

– Wyniki regionów (dobra relacja funduszy do PKB) to pokłosie przyjętej w 2006 r. filozofii. Premiowane miały być obszary słabsze, i to tak na poziomie podziału funduszy na programy regionalne, jak i na regionalny komponent „Kapitału ludzkiego" oraz przez specjalny program dla ściany wschodniej – mówi Marzena Chmielewska, dyrektor Departamentu Europejskiego w Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

– Do obszarów o najniższym PKB trafia też stosunkowo dużo środków z programu „Infrastruktura i środowisko". Deficyty infrastrukturalne na tych obszarach doskonale tłumaczą to ssanie środków. Regiony relatywnie bogatsze nadrabiają za to pieniędzmi z „Innowacyjnej gospodarki". Do centrów rozwoju trafia najwięcej projektów z tego programu – dodaje ekspertka. Najwięcej dotacji z „Innowacyjnej gospodarki" trafia na Mazowsze i do Małopolski. Bogatsze regiony nie powinny więc narzekać, choć i pozorny dobrobyt może być niebezpieczny, o czym wie już Mazowieckie, które przekroczyło 75 proc. średniego unijnego PKB i teraz zabiega o podobny budżet na lata 2014 – 2020.

Kolejni bogaci?

Na ostatnim konwencie marszałków, który odbył się w Brukseli w przededniu objęcia przez Polskę prezydencji w Radzie UE, Danuta Huebner, przewodnicząca Komisji Rozwoju Regionalnego Parlamentu Europejskiego, prognozowała, że m.in. dzięki środkom z UE limit ten osiągnie w 2020 r. kolejnych pięć polskich województw.

Nowa mapa drogowa

Reklama
Reklama

Na co Warmia i Mazury przeznaczają unijne euro? Jeden z podstawowych problemów województwa to słabo rozwinięta sieć komunikacyjna. Dotyczy to zarówno połączeń międzyregionalnych, jak i wewnątrz regionu. Dzięki pieniądzom z Brukseli ma się to zmienić. Województwo realizuje równolegle dwa duże programy drogowe. Na inwestycje na trasach lokalnych i regionalnych przeznaczono znaczną część budżetu programu regionalnego. Województwo realizuje też projekty kolejowe i modernizuje lotnisko. Wspiera również przedsiębiorców. Wraz z pozostałymi czterema wschodnimi regionami kraju buduje sieć szerokopasmowego Internetu.

–osa

Opinia: Waldemar Sługocki, wiceminister rozwoju regionalnego

Za miarę intensywności unijnego wsparcia z tytułu realizacji polityki spójności w regionach przyjęto relację środków europejskich (i krajowych) do PKB generowanego w województwach. Największym beneficjentem pomocy w okresie 2004 – 2015 będzie województwo warmińsko-mazurskie. Ten region będzie dysponował środkami stanowiącymi przeciętnie 4,5 proc. wytworzonego tam PKB. Przy czym w okresie 2007 – 2015 będą one stanowić aż 5,3 proc. PKB. Na drugim miejscu znajdzie się Podlasie, dla którego analogiczne dane wynoszą 4,2 i 4,8 proc. Generalnie największymi odbiorcami pomocy z UE w analizowanym okresie w relacji do PKB będą regiony Polski wschodniej (3,5 do 4,5 proc. PKB) oraz województwo lubuskie (3,7 proc. PKB). Na przeciwległym krańcu znajdują się województwa najwyżej rozwinięte, w tym mazowieckie i wielkopolskie. Oznacza to, że udział środków europejskich jest relatywnie mniejszy w stosunku do potencjału i zamożności tych województw.

—osa

masz pytanie, wyślij e-mail do autora a.osiecki@rp.pl

– W perspektywie finansowej na lata 2007 – 2013 Warmia i Mazury otrzymały ogromny zastrzyk finansowy. Dzięki tej pomocy możemy realizować inwestycje, na które bez wsparcia unijnego nie moglibyśmy sobie pozwolić. Sam regionalny program operacyjny opiewa na ponad miliard euro – mówi Jacek Protas, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego.

Jak wynika z szacunków resortu rozwoju regionalnego, to do jego regionu ma trafić relatywnie najwięcej pieniędzy z Unii Europejskiej. Relatywnie, bo analizy odnoszą się do relacji funduszy unijnych do PKB generowanego przez regiony. Ten jest najwyższy na Mazowszu, które znalazło się na drugim biegunie i do 2015 r. otrzyma tylko 1,7 proc. swego PKB.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Finanse
Finanse NFZ. Cerowanie w zdrowiu nie przystoi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Finanse
140 mld euro dla Ukrainy. Rosyjskie pieniądze nie poleżą spokojnie
Finanse
Zbliża się decyzja o upadłości Cinkciarza. Spółka chciała mieć proces w USA
Finanse
Złoto już po 4000 dolarów za uncję
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Finanse
Świat finansów musi odpowiedzieć na globalne wyzwania
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama