O uwolnieniu kursu rubla zwanego zajączkiem, poinformował Aleksander Łukaszenko. Kurs wolnorynkowy zacznie obowiązywać na białoruskiej giełdzie od połowy września.
Wszystkie punkty wymiany (są tylko w bankach) będą musiały po zakupach na giełdzie, sprzedawać i kupować waluty ludności po cenie rynkowej.
- Sztucznie podtrzymywać kursu już nie planujemy - dodał Łukaszenko.
Do tej pory to właśnie na jego polecenie bank centralny utrzymywał kurs na zupełnie nieodpowiadającym sytuacji rynkowej poziomie - 5058 rubli za dolara. Na rynku międzybankowym i portalowych giełdach trzeba było zapłacić już ok. 10 tys. zajączków za dolara.
I teraz Łukaszenko nie wierzy w mechanizmy rynkowe i nakazał bankowi centralnemu i milicji obserwować sytuację i „wyłapywać spekulantów, którzy wykorzystują sytuację".