Złotemu pomogła interwencja rynkowa BGK i NBP

W najbliższych tygodniach złoty powinien utrzymywać kurs w okolicach 4,4 zł za euro. Pod koniec roku nasza waluta powinna już być silniejsza

Publikacja: 27.09.2011 04:06

Złotemu pomogła interwencja rynkowa BGK i NBP

Foto: Bloomberg

– Jesteśmy blisko rozwiązania problemu greckiego, bank centralny i resort finansów z pewnością powtórzą też interwencje pod koniec roku, co spowoduje, że za euro będziemy płacić mniej – mówi Michał Dybuła, ekonomista BNP Paribas.

W opinii ekonomistów najgorsze mamy za sobą, choć to nie koniec dużych zawirowań na rynku walutowym. Przede wszystkim inwestorzy, którzy zamierzali się pozbyć naszej waluty, już to zrobili. Pozostaje ona jednak pod wpływem bieżących informacji docierających ze świata.

– Trudno prognozować kurs walut, ponieważ potrafi się on zmieniać kilka razy dziennie, – mówi Piotr Bielski z BZ WBK. W jego ocenie w najbliższych dniach zmianę kursu może spowodować zarówno wynik przetargu na obligacje hiszpańskie, jak i wypowiedzi członków misji MFW w Grecji.

– Możemy obserwować zmiany, ale nie sądzę, aby znacznie odbiegały od poziomu 4,4 zł za euro – uważa Bielski. – Do poziomu bezpieczeństwa, który my wyliczamy na 4,9 zł za unijną walutę, daleko i nie sądzę, aby resort finansów dopuścił, byśmy taki kurs obserwowali.

Zagrożenia jednak istnieją – dane dotyczące bilansu płatniczego nie są najlepsze, duży deficyt na rachunku obrotów bieżących nie pomaga złotemu. Poza tym – jak obserwowaliśmy w ubiegłym tygodniu – inwestorzy są czuli na decyzje Fedu. – Polityka pieniężna USA, jej kierunek, będzie miała wpływ na rynki wschodzące, także na Polskę – wyjaśnia Dybuła.

Ekonomiści są jednak zgodni, że piątkowa interwencja BGK i NBP spowodowała stabilizację kursu. – Wczoraj było już dużo spokojniej – mówi Paweł Gajewski, diler walutowy Banku Millennium. – Kurs euro/złoty poruszał się w przedziale 4,38 – 4,4. Ostrzegł jednak, że do dobrych nastrojów i dobrych informacji jeszcze daleko. – Obawy, że będzie gorzej, powodują osłabienie złotego. Interwencje spowodowały uspokojenie, a właściwie strach przed za mocnym osłabianiem złotego. Szczególnie dotyczy to spekulantów, którzy poczekają, zanim znów zaczną osłabiać złotego – dodał.

Ekonomiści przewidują, że obawy o strefę euro będą narastać. W najbliższych dniach spodziewają się wzrostu rentowności, głównie na pięcio- i dziesięcioletnich obligacjach. Poza tym w ich ocenie inwestorzy będą chcieli testować BGK.

Kryzys na świecie oraz zawirowania na rynku walutowym były też przedmiotem obrad Rady Gospodarczej przy premierze. Jej członkowie pozytywnie ocenili piątkową interwencję NBP i Ministerstwa Finansów. – Była trafna i skuteczna, pokazała, że nie można bezkarnie spekulować na złotym – powiedziała po spotkaniu Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan. Przy okazji stwierdziła, że nie widzi istotnych zagrożeń dla Polski. – Największe z nich związane są z fluktuacją kursu złotego, który może mieć zasadnicze znaczenie dla gospodarstw domowych spłacających kredyty denominowane w walutach obcych – stwierdziła.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje