Metody walki z kryzysem miałyby tam być  bardziej radykalne, niż było to dotychczas, planuje się powołanie nowego  Paktu Stabilności - czytamy w „WaS". Według informacji, do których dostęp ma niemiecka gazeta Francja i Niemcy gotowe są przystąpić do grupy krajów gotowych przyjąć na siebie bardzo ostre zasady finansowania budżetu. Ten plan najprawdopodobniej zostanie jednocześnie ogłoszony w Paryżu i Berlinie, bądź też wspólnie przez Angelę Merkel i Nicolasa Sarkozyego w jednej z tych stolic.

Niemcy i Francuzi są już zniecierpliwieni wydłużającym się czasem niezbędnym do zmian w istniejących już traktatach.Uznali więc,że szybciej i łatwiej będzie powołać nowy, który zostałby wdrożony już w 2012 roku i zostałby stworzony na wzór istniejącego Porozumienia Schengen.

W przypadku Paktu Stabilizacji miałyby obowiązywać ścisłe ustalenia dotyczące deficytu budżetowego oraz prawo do kontroli  sytuacji finansowej krajów uczestniczących w pakiecie. W projekcie porozumienia kładzie się również nacisk na rolę Europejskiego Banku Centralnego, jako instytucji zobowiązanej do walki z kryzysem, mimo że banki centralne z zasady są niezależne. Tym razem jednak - pisze „WaS" oczekiwania wobec EBC są bardzo konkretne,jeśli miałoby dojść do interwencji banku na rynkach,musiałaby za tym głosować  zdecydowana większość".

O takiej możliwości   wspominano już w Brukseli w ostatni piątek i podkreślano,że integracja fiskalna dałaby EBC pole do manewru na przykład przy uspokajaniu rynków i  skupowaniu obligacji ze strefy euro. Na razie bank centralny nie ma prawy udzielania krajom eurolandu bezpośredniej pomocy finansowej,ale  może on skupować  na rynku wtórnym obligacje najbardziej zadłużonych krajów, by w ten sposób wyhamować rozlewanie się kryzysu. Ta praktyka była już stosowana w przypadku papierów hiszpańskich i włoskich.