Powszechne towarzystwa emerytalne (PTE) będą mogły od przyszłego roku oferować klientom produkty do dobrowolnego oszczędzania na emeryturę.
Stawiają na indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE; wpłaty będzie można odpisać od podstawy opodatkowania). Osoby, które zdecydują się na nowe konto w towarzystwie, będą odkładać pieniądze w dobrowolnym funduszu emerytalnym.
Czy towarzystwa, które dotąd zarządzały otwartym funduszem, w ramach publicznego systemu, mają szansę odnieść sukces? Grzegorz Chłopek, wiceprezes ING PTE, nie ma wątpliwości. – Liczymy na sukces i na to, że rząd również zaangażuje się w promowanie IKZE – mówi.
Jego zdaniem dobrowolne fundusze emerytalne mogą wygrać atrakcyjną strukturą opłat. Dużym ich atutem może być dostęp do ponad 5 mln klientów OFE.
Jest jednak jeden problem. – Bazą danych klientów zarządza OFE, a nie PTE, co oznacza, że bez zgody marketingowej nie wolno wykorzystać adresu klienta. To jest istotny problem – mówi Chłopek. – Naszym zadaniem jest dostarczenie produktu dla szerokich mas, czyli potencjalnie dla co najmniej wszystkich naszych klientów, o ile oczywiście nastąpią zmiany w prawie – dodaje.