Zatory płatnicze stają się jednym z głównych problemów, z jakimi muszą się zmagać polskie firmy i to zarówno duże, jak i małe. W przypadku tych ostatnich zjawisko jest szczególnie niepokojące, gdyż może spowodować falę bankructw.
Z danych wywiadowni gospodarczej Soliditet wynika, że jedynie w kwietniu 26 tys. zgłoszonych dłużników zalegało z płatnością względem kontrahentów aż na kwotę 1,2 mld zł. Oznacza to w ujęciu rocznym wzrost zgłoszonych należności o 35 proc. oraz ponad 40-proc. wzrost liczby dłużników.
Milionowe zaległości
Nie jest zaskoczeniem, że najszybciej problem narasta w branży budowlanej. W kwietniu 7 tys. dłużników zalegało z płatnością ponad 247 mln zł – w ujęciu rocznym kwota urosła o 41 proc., liczba dłużników zaś o 46 proc.
– Opóźnienia płatnicze rosną lawinowo i w rezultacie przynoszą coraz więcej upadłości. Wskutek problemów wykonawców robót budowlanych w dalszej kolejności kłopoty mogą dotknąć producentów materiałów budowlanych, branżę stalową, elektryczną i dystrybutorów ich wyrobów – mówi Tomasz Starzyk z Soliditet.