Niedoszły fundusz znika

Kiedy Mizar Profit wylądował na czarnej liście KNF, kontakt z parabankiem się urwał

Publikacja: 29.08.2012 04:05

Niedoszły fundusz znika

Foto: Fotorzepa, Mateusz Pawlak matp Mateusz Pawlak

Mizar Profit to nazwa handlowa, za którą kryje się zarejestrowana w amerykańskim stanie Deleware Mizar Consulting Group (działa też w Londynie –jako Profit Capital Finance). W Polsce od końca ubiegłego roku działała z pomocą Alkor Trade z podwarszawskiego Józefowa.

– Tworzyliśmy infrastrukturę firmy w Polsce. Efektem współpracy miało być  zawiązanie Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego o nazwie AM Star, czyli Alkor Mizar Star – mówi „Rz" prezes Alkor Trade Robert Krassowski. W ubiegłym tygodniu Alkor Trade poinformował jednak, że zerwał współpracę z Mizar Profit. Stało się to po tym, jak oba podmioty trafiły na listę ostrzeżeń publicznych Komisji Nadzoru Finansowego. – Istnieje podejrzenie, że obie firmy przyjmowały depozyty w celu obciążania ich  ryzykiem – słyszymy w KNF.  Zawiadomienie od Komisji wpłynęło 24 sierpnia do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. – W ciągu 30 dni prokurator podejmie decyzję o wszczęciu bądź odmowie wszczęcia postępowania – informuje Dariusz Ślepokura, rzecznik prokuratury.

Alkor Trade posiada i zarządza również witrynami internetowymi Mizar Profit. Odkąd poinformował o zerwaniu umowy z funduszem,  ze stron zniknął dostęp do dokumentów i regulaminów oferowanych produktów finansowych. Milczą też telefony infolinii, a w odpowiedzi e-mailowej dowiadujemy się, że „w obecnej chwili organizowany jest zespół obsługi klienta funduszu".

Mizar Profit oferuje klientom tzw. kontrakt rentierski. Mają go w ofercie także banki. Skierowany jest głównie do zamożnych klientów. Zgromadzony kapitał, inwestowany mniej lub bardziej ryzykownie (co zależy od preferencji klienta), pozwala żyć z regularnie wypłacanych odsetek. Mizar Profit działa bez licencji bankowej, oferując pewny zysk zależny tylko od czasu trwania umowy. W opcji maksimum firma gwarantuje nawet 16,6 proc. zysku w skali roku. – W tak krótkim terminie nie da się zagwarantować tak wysokiego zysku  – mówi analityk w jednym z banków, które mają w swojej ofercie produkty rentierskie.

Mizar Profit twierdzi, że gra głównie na obligacjach korporacyjnych i komunalnych krajów europejskich i USA. Również na akcjach spółek z branży nowych technologii oraz jednostkach funduszy inwestycyjnych zamkniętych. Eksperci mówią, że takie inwestycje są zawsze obarczone ryzykiem. Można na nich zarówno zyskać, jak i stracić. Umowa z Mizar Profit podpisywana jest „na odległość", ponieważ siedziba firmy mieści się za oceanem. Nie są też jasne warunki wyjścia z inwestycji.

Prezes Alkor Trade twierdzi, że firma nigdy nie przyjmowała depozytów od klientów. – Jesteśmy udziałowcem w czterech spółkach notowanych na NewConnect, ale inwestujemy w nie z własnych funduszy. Jako fundusz venture capital pomagamy też młodym ludziom rozkręcić biznes – tłumaczy. Dodaje, że jedynym grzechem firmy była współpraca z Mizar Profit. – Mieli zainwestować 5 mln dolarów w spółkę celową w Polsce. My jesteśmy firmą z kapitałem zakładowym 1,2 mln zł, więc dla nas to byłyby duże pieniądze.

Alkor Trade zamierza sporządzić audyt działalności spółki i wystąpić z prośbą do KNF, żeby zdjął firmę z listy ostrzeżeń. Z informacji „Rz" wynika, że nadzór bankowy obserwuje firmę od dłuższego czasu. Na początku sierpnia rachunek bankowy wypowiedział Alkor Trade Bank Millennium.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

a.kaminska@rp.pl

Mizar Profit to nazwa handlowa, za którą kryje się zarejestrowana w amerykańskim stanie Deleware Mizar Consulting Group (działa też w Londynie –jako Profit Capital Finance). W Polsce od końca ubiegłego roku działała z pomocą Alkor Trade z podwarszawskiego Józefowa.

– Tworzyliśmy infrastrukturę firmy w Polsce. Efektem współpracy miało być  zawiązanie Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego o nazwie AM Star, czyli Alkor Mizar Star – mówi „Rz" prezes Alkor Trade Robert Krassowski. W ubiegłym tygodniu Alkor Trade poinformował jednak, że zerwał współpracę z Mizar Profit. Stało się to po tym, jak oba podmioty trafiły na listę ostrzeżeń publicznych Komisji Nadzoru Finansowego. – Istnieje podejrzenie, że obie firmy przyjmowały depozyty w celu obciążania ich  ryzykiem – słyszymy w KNF.  Zawiadomienie od Komisji wpłynęło 24 sierpnia do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. – W ciągu 30 dni prokurator podejmie decyzję o wszczęciu bądź odmowie wszczęcia postępowania – informuje Dariusz Ślepokura, rzecznik prokuratury.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu