Globalizacja gospodarki i odpowiedzialności

Jeden procent najbogatszych ludzi w świecie ma w swoim posiadaniu prawie połowę światowego bogactwa. A prawie połowa światowej populacji ma zaledwie 1 proc. majątku. Wskaźnik nierówności społecznych w wielu krajach – od Stanów Zjednoczonych po Chiny – przekroczył stan alarmowy

Publikacja: 28.09.2012 14:50

Co zrobić, by przepaść między biednymi i bogatymi nie doprowadziła do globalnego wybuchu? Jak biznes może przyczynić się do zmniejszenia różnic społecznych?

O tym jakich zmian potrzebuje świat i jak rozwiązać problem narastających nierówności społecznych, rozmawiali na Europejskim Forum Nowych Idei przedstawiciele biznesu i  „oburzonych".

Prof. Wiktor Askanas (Uniwersytet New Brunswick) nie zgadza się z podziałem zwanym „1 proc. ma 50 proc". Przypomniał, że ponad jedna trzecia kapitału jest uspołeczniona bo należy do funduszy emerytalnych i ubezpieczeniowych. Jego zdaniem jest to jedyne narzędzie finansowe na rynku, które spina pokolenia.

Z podejściem takim nie zgada się George Barda, aktywista społeczny Occupy London. Według niego fundusze emerytalne mają przecież ulokowane pieniądze również w niewartościowych aktywach. Tym samym są elementem systemu finansowego i nie pełnią roli społecznej. Askanas ripostował: - Dla funduszy, które mają horyzont inwestycyjny kilkadziesiąt lat, przejściowe zmiany wartości nie mają znaczenia. Jedynym wskaźnikiem jest bowiem wzrost ich wartości, który będzie znany dopiero przy wypłacie emerytur.

Prof. Leszek Pawłowicz z Uniwersytetu Gdańskiego główny problem, którego przykładem jest działalność funduszy, upatruje w kryzysie wiarygodności – np. agencje ratingowe są opłacane przez emitentów, a firmy audytorskie finansują firmy, które są audytowane. Nie można robić biznesu, gdy odpowiedzialność jest gdzie indziej. Bez przywrócenia zaufania zmiany nie będą możliwe.

Na obecną sytuację tak krytycznie nie patrzy Xavier Devictor, dyrektor oddziału Banku Światowego na Polskę i kraje bałtyckie. W ostatnich kilkudziesięciu latach postęp jest jednak coraz większy, co zmniejsza obszary biedy np. w Chinach czy Indiach. A to właśnie nierówności pomiędzy krajami są globalnym problemem.

George Barda tłumaczył, że wzrost PKB w jakimś kraju nie oznacza poprawy warunków życia jego mieszkańców. W ostatnich latach w Chinach obszary biedy powiększają się. A przecież główne przejawy biedy mogłyby zostać zlikwidowane za ułamek środków, które straciliśmy w kryzysie. Jego zdaniem wielkie korporacje właściwie nie płacą podatków, a to zubaża państwa i nie pozwala na potrzebną redystrybucję dóbr.

Carlos Cuesta, reprezentant Hiszpanii przy ATTAC Europe, zwracał uwagę, że oburzeni to również oburzeni przedsiębiorcy, szczególnie mali i średni, którzy nie mogą prowadzić swojego biznesu na uczciwych zasadach. Obecny kryzys to jednak nie tylko kryzys finansowy, w którym wielki kapitał wykorzystywany jest do wytwarzania jeszcze większego kapitału. Problemem jest także fakt, że władzę mają rynki finansowe, a nie politycy. A reprezentantami ludzi są właśnie politycy, nie biznes. Nie mogą oni zatem doprowadzić do wyjścia z kryzysu.

Dyskusję podsumował George Barda apelem, by globalizacja oznaczała również globalizowanie współczucia i odpowiedzialność za innych, co będzie wartością umożliwiającą przywrócenie prawdziwej demokracji.

Co zrobić, by przepaść między biednymi i bogatymi nie doprowadziła do globalnego wybuchu? Jak biznes może przyczynić się do zmniejszenia różnic społecznych?

O tym jakich zmian potrzebuje świat i jak rozwiązać problem narastających nierówności społecznych, rozmawiali na Europejskim Forum Nowych Idei przedstawiciele biznesu i  „oburzonych".

Pozostało 89% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli