USA grozi nowa recesja

Za oceanem z nową siłą może wybuchnąć kryzys budżetowy.

Publikacja: 21.02.2013 00:40

Korespondencja z Nowego Jorku

Stanom Zjednoczonym znów grozi upadek z kolejnego klifu fiskalnego i recesja, jeśli nie dojdzie do porozumienia w sprawie gigantycznego długu publicznego. Bez konkretnych decyzji Kongresu, od 1 marca rozpoczną się rozłożone na dziewięć lat automatyczne cięcia wydatków budżetowych na łączną sumę biliona dolarów.

W rozmowach dotyczących ograniczenia deficytu budżetowego zapanował pat. Prezydent Barack Obama ostrzegł niedawno przed „dewastującymi" skutkami dla gospodarki w razie niezawarcia kompromisu.

Gospodarka hamuje

Według szacunków Kongresowego Biura Budżetowego automatyczne cięcia zmniejszą PKB o ok. 0,6 proc. w 2013 r. i przyczynią się do likwidacji 750 tys. miejsc pracy. Grozi to powtórką z recesji, ponieważ amerykańska gospodarka praktycznie zatrzymała się w IV kwartale ubiegłego roku, notując najsłabsze wyniki od zakończenia ostatniej recesji.

Głównym powodem spowolnienia był największy od 1972 roku spadek wydatków na obronę. Biały Dom ostrzega, że kolejne cięcia w Pentagonie mogą pogłębić kryzys.

– To nie powinien być socjalny eksperyment. Powinniśmy zapytać się samych siebie: co jest najważniejsze dla gospodarki? Co jest najważniejsze dla rodzin klasy średniej w tym kraju? – argumentuje Denis McDonough.

Prezydencki plan przewiduje zmniejszenie deficytu budżetowego o 1,5 biliona dolarów w „zrównoważony" sposób, przewiduje zarówno zwiększenie dochodów państwa, jak i cięcia wydatków.

Ostatnio Obama zaczął nawet wspominać o możliwych oszczędnościach w dwóch programach socjalnych – emerytalnym (Social Security) oraz zdrowotnym (Medicare), co jeszcze do niedawna Biały Dom całkowicie wykluczał.

Projekt nie przybrał jednak formy konkretnego projektu ustawy, co skrzętnie wykorzystują republikanie. Przewodniczący Komisji Budżetowej Izby Reprezentantów republikański kongresman Paul Ryan ostrzega jednak, że tym razem automatyczne cięcia wejdą w życie wobec braku konkretnych propozycji ze strony prezydenta oraz senackiego projektu budżetu.

Kiedy nastąpią cięcia

W izbie wyższej pojawiła się jedynie propozycja opóźnienia daty wprowadzenia automatycznych cięć wydatków o kolejne 10 miesięcy w zamian za oszczędności budżetowe w wysokości 110 mld dolarów.

Jednak plan zmniejszenia subsydiów rolnych, cięć wydatków zbrojeniowych oraz wprowadzenia  minimalnego podatku dla osób najbogatszych  jest nie przyjęcia dla zdominowanej przez republikanów Izby Reprezentantów.   Republikanie ustąpili już raz, dwa miesiące temu, przystając warunkowo na podwyższenie podatków dla najbogatszych Amerykanów. Dzięki temu USA po raz pierwszy uniknęły spadku z „klifu fiskalnego".

Teraz nie chcą w ogóle myśleć o dalszym zwiększaniu obciążeń fiskalnych. Nie zgadzają się także na pozamykanie różnego rodzaju furtek prawnych pozwalających na obchodzenie podatków, twierdząc, że nie wystarczy to do poprawy sytuacji finansowej państwa.

Według Ryana potrzebna jest kompleksowa reforma systemu podatkowego. Ekspert konserwatywnej Heritage Foundation J. D. Foster uważa, że dużo większe zagrożenie dla gospodarki USA od przymusowych cięć podatkowych stanowi permanentny deficyt budżetowy. – Prezydent Obama i Kongres powinni podjąć kroki na rzecz zbilansowania wydatków rządowych w ciągu 10 lat, a dopiero w następnej kolejności podejmować decyzje w sprawie wydatków w 2013 r. w ramach już przyjętego planu. Takie działania powinny mieć umiarkowanie pozytywny wpływ na gospodarkę – stwierdza Foster.

Jego zdaniem dodatkową wartością takiego rozwiązania będzie zakończenie stanu permanentnej niepewności dotyczącej gospodarki USA.

Finanse
Drastyczna kara za przelew na Ukrainę. Finanse Rosjan pod kontrolą FSB
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Finanse
Pokażemy wzorcową umowę między bankami a kredytobiorcami
Finanse
Szefowa EBC rozważa wcześniejsze opuszczenie stanowiska
Finanse
Niemcy są największym wierzycielem. Przegoniły Japonię
Prognozy „Parkietu”.
Jak oszczędzać i inwestować w czasach spadających stóp procentowych?