W Warszawie trwa I Ogólnopolski Kongres Recyklingu

Według ekspertów dotychczasowy system do zarządzania odpadami był fikcją.

Publikacja: 14.03.2013 03:12

I Ogólnopolski Kongres Recyklingu  jest okazją do podsumowania tego, co w ostatnich latach zrobiono w zakresie gospodarki odpadami, ale także możliwością wymiany poglądów na temat słabości systemu i dróg jego naprawy.

Prof. Andrzej Jasiński, przewodniczący rady programowej Kongresu, podkreślał, że wraz ze wzrostem liczby mieszkańców ziemi, zwiększoną konsumpcją, a co za tym idzie rosnącą ilością odpadów z jednej strony, a z drugiej – zwyżkującymi cenami surowców naturalnych, prawidłowa gospodarka odpadami to konieczność. – W Polsce została ona wymuszona potrzebą dostosowania się do unijnych przepisów i groźbą sankcji finansowych – zauważył profesor Jasiński.

Tymczasem powtórne wykorzystanie zużytych produktów to żyła złota, także w dosłownym znaczeniu. Dla przykładu, tona zużytego sprzętu elektronicznego zawiera od 100 g do nawet 10 kg złota. W 2011 r. na świecie do produkcji sprzętu elektronicznego wykorzystano 320 ton złota i 7,5 ton srebra o wartości 21 mld dolarów.

System do naprawy

W ostatnim dziesięcioleciu pojawiły się aż trzy nowe ustawy o dużym znaczeniu dla gospodarki odpadami. – Nowa ustawa o odpadach to krok we właściwym kierunku, bo pozwoli na wykorzystanie zasobów odpadowych, proponuje zachęty do ponownego wykorzystania produktów, ale także wprowadza rejestr podmiotów zajmujących się gospodarką odpadami, który powinien ułatwić kontrolę, czy robią to rzetelnie – wyliczał profesor Jasiński.

Obecny system, co wielokrotnie podkreślali uczestnicy Kongresu, pozostawia wiele do życzenia. Ewidencja ilości zebranych i rzeczywiście odzyskanych odpadów to fikcja. Możliwość kupienia przez producentów sprzętu wymaganej przez przepisy dokumentacji potwierdzającej odzysk powoduje, że zachwiana jest konkurencja. Firmy, które chcą w sposób uczciwy wywiązywać się z obowiązków, ponoszą koszty znacznie wyższe niż przedsiębiorstwa kupujące kwity na czarnym rynku.

Świadomość rośnie

Pierwszego dnia Kongresu wiele miejsca poświęcono odpowiedzialności producentów za wprowadzane przez nich na rynek wyroby i opakowania, ostatecznie stające się odpadami.

Prof. Marek Górski z Uniwersytetu Szczecińskiego uważa, że stuprocentowa odpowiedzialność wytwórców za produkt nie jest możliwa. Bo czy producent coca-coli powinien odpowiadać – a jeśli tak, to w jakim zakresie – za to, co się stanie z puszką, gdy opuści fabrykę? Albo producent żarówek? – Czy może mieć wpływ na to, by jego nowoczesna, pozbawiona rtęci żarówka ledowa nie trafiła do jednego kubła z rtęciowymi jarzeniówkami? – pytał Bogdan Rogala z z firmy Philips.

A jednak udział producentów towarów w kosztach odzyskiwania odpadów jest niezbędny. Podobnie  jak refleksja każdego z nas nad tym, gdzie trafiają zużyte sprzęty, ile i jakie produkty kupujemy, a także czy opakowania, w które są zapakowane, nadają się do odzysku.

– Ekologiczna świadomość społeczeństwa rośnie, choć jej poziom jest wciąż zbyt niski – zauważył dr Adam Mierzwiński z firmy doradczej Eko-ekspert. Uważa on, że w polskim systemie gospodarki odpadami nie jest jednak źle.

– Wskaźniki dotyczące odzysku odpadów przemysłowych rosną. Rozwija się infrastruktura gospodarki odpadami, a firmy inwestują olbrzymie pieniądze w nowoczesne maszyny do sortowania i odzysku – mówił Mierzwiński. Podkreślał jednak, że większą uwagę należałoby zwrócić na możliwości finansowe społeczeństwa w budowaniu systemu odzyskiwania odpadów tak, aby za chwilę nie okazało się, że nie jest ono w stanie ponosić kosztów podatku śmieciowego.

Dziś drugi dzień Kongresu.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli