To znaczy,że kondycja gospodarki Chin zaczyna budzić wątpliwości.
Tydzień temu zrobił to Fitch. Zmiany nie dotyczą papierów rządowych i bankowych Hongkongu. Chociaż analitycy zastrzegają się,że bliskie powiązanie obu gospodarek niesie zagrożenie także dla Hongkongu.
- Fundamenty kredytowe Chin pozostają zgodne z ratingiem Aa3, co wzmacnia nadal silny wzrost gospodarczy, dobra pozycja finansowa sektora rządowego oraz wyjątkowo mocna pozycja w zakresie płatności zagranicznych – czytamy w komunikacie agencji. Analitycy agencji zwracają jednak uwagę na mniejsze niż oczekiwane postępy w zakresie ograniczania ryzyka w zakresie finansów samorządowych. - Oczekuje się w dłuższym okresie pozytywnych z punktu widzenia oceny wiarygodności kredytowej reform strukturalnych, ale ich zakres i tempo w ciągu najbliższych 12-18 miesięcy mogą nie być wystarczające, by zagwarantować podwyżkę ratingu – tłumaczą analitycy Moody's.
To kolejny negatywny sygnał płynący z drugiej gospodarki świata. W ubiegłym tygodniu analitycy agencji Fitch Ratings ścieli długoterminowy rating Chin w walucie lokalnej do "A plus" z "AA minus". Swoją decyzję uzasadniali w tożsamy sposób, co analitycy Moody's dzisiaj.
Napływające ostatnimi czasy sygnały z Chin wyraźnie wskazują, że gospodarka kraju wchodzi w fazę spowolnienia. Wczoraj poznaliśmy dane dotyczące wzrostu PKB. Jak poinformowało Narodowe Biuro Statystyczne gospodarka kraju zwiększyła się w pierwszym kwartale 2013 r. o 7,7 proc., po wzroście o 7,9 proc. w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku. Jest to wynik znacznie słabszy, niż w analogicznym okresie 2012 r. i od prognoz analityków, którzy przewidywali, że w badanym okresie nastąpi odbicie i PKB Chin zwiększy się o 8 proc.