4,15 mld euro przesłali emigranci do Polski w 2012 r.

Polacy za granicą zarabiają coraz lepiej, ale nasz fiskus dostaje od nich coraz mniej

Publikacja: 08.05.2013 00:35

4,15 mld euro przesłali emigranci do Polski w 2012 r.

Foto: Fotorzepa, Kuba Krzysiak

Około 104,8 mld zł zarobili w ub.r. Polacy pracujący w krajach  UE – szacuje w najnowszym raporcie firma Euro-tax.pl. To nieco więcej niż w 2011 r. (102,2 mld zł) i znacznie więcej niż w latach 2009–2010, gdy nasi rodacy także mocno odczuli w swoich kieszeniach kryzys w Europie.

– Wzrost w ostatnim roku to efekt m.in. dosyć wysokiej inflacji, co podniosło minimalnie płace.  Ale też Polacy pracują dłużej, np. biorą więcej nadgodzin – zauważa Katarzyna Maziak  z Euro-tax.pl. – Poza tym lepsza jest znajomość języków. Do pracy za granicę wyjeżdża więcej ludzi z wyższymi kwalifikacjami, więc  łatwiej im uzyskać lepiej płatne stanowiska – dodaje.

Mniejsze transfery

– Ale to nie jest tak, że wszystkim jest tak samo dobrze. Jedni rzeczywiście coraz lepiej zarabiają, przychody innych maleją m.in. z powodu gorszej sytuacji finansowej na całym świecie lub w ogóle tracą pracę – zauważa Włodzimierz Mier-Jędrzejowicz, wiceprezes Związku Polaków w Wielkiej Brytanii.

Właśnie z tego m.in. powodu Polacy pracujący za granicą przesyłają coraz mniej do swoich rodzin w Polsce. Jeszcze w latach 2007–2008 r. było to dobrze ponad 5 mld euro rocznie, w 2009 r. te kwoty spadły do ok. 4,2 mld euro. Początek roku 2012 sugerował, że ta tendencja może się odwrócić, bo w pierwszych kwartałach transfery zaczęły zauważalnie rosnąć. Na koniec jednak zanotowano niewielki spadek – jak podał w poniedziałek NBP – do ok. 4,16 mld euro.

Najbardziej skurczyły się transfery z Irlandii – aż o 25 proc. – z 462 mln euro w 2011 r. do 345 mln euro w 2012 r. Za to te z Wielkiej Brytanii wzrosły z 749 mln euro w 2011 r. do 833 mln euro rok temu. Najwięcej pieniędzy do kraju przesyłają jednak Polacy pracujący w Niemczech – ok. 1,3 mld euro w 2012 r. (wzrost o 4 proc.) – wyliczył dla „Rz" NBP.

Wolą zostać

– Podejrzewam, że te transfery nie będą już rosły – komentuje Rafał Antczak, członek zarządu firmy doradczej Deloitte. – Po pierwsze, wzrost zarobków za granicą nie jest wielki i nie należy się spodziewać, by w tym lub przyszłym roku coś się zmieniło – wyjaśnia. Po drugie zaś, coraz więcej Polaków zakotwicza się za granicą na stałe. – Rzeczywiście, wiele osób decyduje się pozostać na dłużej. Nie widzą szansy na dobre warunki i pracę w Polsce, część z nich urządziła się trochę i zagospodarowała na emigracji. W takiej sytuacji w ludziach uruchamia się  naturalna skłonność, by jednak pozostać w wybranym miejscu – potwierdza prezes Mier-Jędrzejowicz.

Ten trend w polskiej migracji nasila się od kilku lat. – Część naszych rodaków zaczyna żyć za granicą normalnie. To już nie jest emigracja „dorobkowa", gdzie ludzie spali gdzieś kątem, pracowali po nocach, nie włączali się w życie  społeczne, byli tylko maszynkami do zarabiania pieniędzy na dom w Polsce – opisuje prof. Stanisława Golinowska.

– Teraz emigranci zaczynają się czuć normalnymi mieszkańcami. Zakładają za granicą rodziny, posyłają dzieci do szkoły. Sami chcą żyć na określonej stopie, więc nie wysyłają już do Polski takich kwot jak kiedyś – dodaje prof. Golinowska.

Strata dla gospodarki

Z punktu widzenia gospodarki to, że więcej osób zostaje na dłużej za granicą i mniej transferuje do kraju, to spora strata.  –  Gdyby ci ludzie, tak mobilni, tak kreatywni, wrócili, byłby to dla nas pozytywny impuls. Ale nie wrócą, bo wiedzą, jak ciężko jest u nas z pracą –  mówi Antczak.

– Z kolei mniejsze transfery,  lub pozostające na podobnym poziomie, nie przyczyniają się do wzrostu popytu konsumpcyjnego kraju, co jeszcze bardziej pogłębia spowolnienie gospodarcze – podkreśla Rafał Benecki, główny ekonomista ING Bank.

W latach 2007–2012 Polacy w krajach UE zarobili  w sumie 155 mld euro, a do kraju  trafiło (z całego świata) ok. 27 mld euro. Jak szacuje CASE, odbiorcami tych transferów jest ok. 2,5 proc. gospodarstw domowych.

NBP
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu