Sejmowa podkomisja do spraw obniżenia opłat interchange ma przyjąć ostateczny projekt ustawy w najbliższy wtorek. Zakłada on, że od 1 stycznia 2014 r. maksymalna stawka opłaty będzie wynosić 0,5 proc. i będzie obowiązywała bezwarunkowo. Nie przewiduje się okresu przejściowego i stopniowego obniżania stawki. Interchange jest głównym składnikiem opłaty płaconej przez akceptantów (punkty handlowe i usługowe) pobieranej za każdą transakcję zrealizowaną przez ich klientów przy użyciu karty płatniczej.
Z projektu wykreślono najbardziej kontrowersyjny zapis pozwalający na zerwanie akceptantom z regułą „honour-all_cards". Odejście od zasady uznawania wszystkich kart danej organizacji płatniczej oznaczałoby, że punkt handlowo-usługowy przyjmujący płatności kartowe mógłby honorować tylko niektóre karty, odmawiając przyjęcia płatności innymi tej samej organizacji.
Ma to wielu przeciwników, którzy obawiają się, że wprowadziłoby to chaos wśród klientów, ponieważ nie mieliby oni pewności czy kartą, którą mają w portfelu, mogą zapłacić w danym sklepie. Z kolei utrzymanie tej reguły oznacza, że akceptanci muszą honorować także drogie karty, z wysokim poziomem opłaty interchange.
Poseł Jakub Szulc, wnioskodawca poprawki uniemożliwiającej akceptantom uznawanie tylko wybranych kart, uważa, że nie ma nic gorszego niż sytuacja, gdy klient udając się do sklepu przyjmującego karty, dowiaduje się, że nie może zapłacić tą, którą ma. Przyznał jednocześnie, że odejście od zasady honorowania wszystkich kart miałoby dobre strony, jednak obecnie byłoby szkodliwe. – Być może trzeba poobserwować przez 2, 3 lata, jak działa rynek, i wrócić do pomysłu odejścia od tej zasady – dodał Szulc.
Poseł Maciej Święcicki argumentował, że chociaż reguła ma negatywne skutki dla akceptanta, to jej zniesienie wprowadziłoby niepotrzebne zamieszanie dla konsumentów, w tym turystów. Powodując niepewność na rynku, miałoby to zły wpływ na rozwój obrotu bezgotówkowego. Opowiedział się za tym, żeby zasada honorowania wszystkich kart nadal obowiązywała.