Na polecenie KE śledczy dokonali rewizji w biurach koncernów elektronicznych w kilku krajach Unii Europejskiej. Przeszukano także biura koncernu handlowego Metro Group - właściciela sieci Media Markt i Saturn. KE podejrzewa, że koncerny limitowały liczbę produktów elektronicznych w handlu internetowym, a to sprawiało, że ceny poszczególnych produktów elektronicznych i AGD były znacząco wyższe. Do przeszukania doszło 3 grudnia, ale KE i firmy poinformowały o tym dopiero dwa dni później.
Jeśli podejrzenia Komisji się potwierdzą w dowodach, to zostanie wdrożone postępowanie antykartelowe. Koncernom groziły by wtedy kary w wysokości nawet do 10 proc. ich rocznych obrotów. W wypadku Samsunga mogłoby chodzić o sumę nawet ponad 20 mld euro. W praktyce jednak rzadko kiedy na firmy nakładana jest maksymalna kara. Jak podkreślają śledczy, przeszukania w biurach poszczególnych firm nie przesądzają jeszcze o ich winie.
Rzecznik Samsunga zapewnił już, że koncern współpracuje z Komisją Europejską w wyjaśnieniu podejrzeń. Odmówił jednak podania jakichkolwiek szczegółów. Kontrolę urzędników Komisji Europejskiej potwierdzili również przedstawiciele Philipsa. KE odmówiła komentarza ta temat przeszukania i samego dochodzenia.
Komisja Europejska co jakiś czas przeprowadza kontrole w firmach i instytucjach podejrzewanych o łamanie konkurencji na rynku i praw konsumentów. Inspektorzy już wcześniej kontrolowali sieci handlu elektronicznego, a w Media Markt ostatnio kontrole przeprowadzano w 2008 roku. Kontrola była związana z podejrzeniami wobec Intela, który miał nadużywać dominującej pozycji na rynku przy sprzedaży komputerów wyposażonych w jego procesory. W 2009 roku Intel zapłacił rekordową karę ponad miliarda euro.
W tym tygodniu KE nałożyła kary na osiem banków w wysokości w sumie 1,7 mld euro za manipulowanie LIBORem. W maju tego roku z kolei śledczy KE kontrolowali firmy paliwowe podejrzane o zmowę cenową.