Czystka po włosku

Nowy premier Włoch, Matteo Renzi zmienił szefów największych włoskich firm państwowych. Nowych dyrektorów generalnych mają Enel, ENI, oraz grupy zbrojeniowej Finnmecanica i Poste Italiane. Ekonomiści mówią, że najwyższy czas było to zrobić.

Publikacja: 15.04.2014 17:08

Czystka po włosku

Foto: Bloomberg

Jednocześnie wyznaczono górny pułap zarobków szefów państwowych firm — wyniesie on 238 tys. euro rocznie. Dotychczas nie obowiązywała ich „kominówka". Ale krytycy tej decyzji mówią, że „człowiek demolka", jak jest określany obecny włoski premier przeprowadza zbyt wiele zmian tylko po to, by było widać, że coś robi, a nie z powodu jakiegoś konkretnego celu. Tym bardziej, że każdy z nich był pozytywnie oceniany i przepracował w swojej firmie po trzy kadencje. Zmiany mają zostać zatwierdzone przez WZA firm w maju, ale nikt nie sądzi, aby były z tym problemy, skoro w każdej z nich państwo ma pakiet kontrolny.

Prawdziwą rewolucją jest natomiast mianowanie przez premiera dwóch kobiet na stanowiska przewodniczących rady nadzorczej. Jedną jest Emma Marcegaglia, była szefowa Confindustrii — organizacji przedsiębiorców. na tym stanowisku zastąpiła Giuseppe Recchi, byłego szefa General Electric na Włochy. Drugą — która ma zostać przewodniczącą rady nadzorczej w Enelu ma zostać Patrizia Grieco.

Weterani i doświadczeni

Dyrektora generalnego koncernu paliwowego ENI, Paolo Scaroniego zastąpi wiceprezes koncernu, Claudio Descalzi. W spółce energetycznej Enel miejsce Fulvio Contiego zajmie Francesco Starace. W tych firmach państwo ma odpowiednio 30 i 31 proc. udziałów i jest ich największym akcjonariuszem, co pozwala na bezproblemowe wymienianie szefów.

Premier Renzi wychwalał swoich kandydatów, jako profesjonalistów najwyższej klasy, którzy będą w stanie osiągnąć najbardziej ambitne cele dla firm, o kluczowym znaczeniu dla gospodarki.

Jednakże Paolo Scaroni robił wszystko, żeby zakwalifikować się na czwartą kadencję, ale stał na przegranej pozycji po tym, jak w marcu otrzymał wyrok na trzy lata więzienia w zawieszeniu za zanieczyszczenie środowiska przez Enel 10 lat wcześniej, kiedy jeszcze był szefem tamtej spółki. Scaroni, który zasłużył się sprawnie przeprowadzoną restrukturyzacją ENI zapowiedział, że od wyroku się odwoła.

Za jego kadencji w koncernie doszło do potężnych inwestycji w wydobycie gazu i ropy, między innymi na wybrzeżach Mozambiku, ale doszło również do gigantycznego przekroczenia kosztów w projekcie kaszgańskim w Kazachstanie, oraz strat z powodu zbytniej ekspozycji w Libii.

Jego następca, Claudio Descalzi jest weteranem w koncernie pracuje tam od 1981 roku, a od 2008 roku odpowiada za badania i produkcję. jego głównym wyzwaniem będzie teraz uruchomić wydobycie, na które poszły potężne inwestycje. Na dzisiaj największym wyzwaniem będzie z pewnością utrzymanie właściwych stosunków z Gazpromem, co by to nie miało oznaczać.

Nowy szef Enela, Starace też jest firmowym weteranem. Dotychczas kierował działem energii odnawialnej Enel Green Power. Odchodzący Conti, tak samo, jak szef ENI miał nadzieję pozostać na kolejną 4. już kadencję. Jego zasługi dla Enela są nie do przecenienia, bo z krajowej firmy po przejęciu hiszpańskiej Endesy przekształcił ją w gracza międzynarodowego. Tyle, że po tej transakcji Enel popadł w potężne długi. Największym wyzwaniem dla Starace będzie teraz z jednej strony ograniczać zadłużenie, a z drugiej kolejnym przejęciami w Ameryce Łacińskiej, tak aby zrekompensować sobie słabe przychody w Europie.

Przychody nie wystarczą

W Poste Italiane, która prowadziła kilka miesięcy temu wielką akcję kolejnej próby ratowania Alitalii Massimo Sarmi zastąpi Francesco Caio. Przy tym, akurat jemu naprawdę nic nie można zarzucić, chyba zdecydowało to, że szefował firmie od 12 lat. Bo w czasie kiedy kierował Poste Italiane dzięki mocnemu wejściu na rynek usług finansowych podwoił przychody z 26 mld euro do 52 mld. Rząd ma nadzieję jeszcze w tym roku wprowadzić Poste Italiane na giełdę i pozyskać dzięki temu przynajmniej 5 mld euro. Byłaby to jedna z większych prywatyzacji w historii.

W Finnmecanica Mauro Moretti zastąpi Alessandro Pansa. Dotychczas Moretti był wymieniany jako pewny kandydat na ministra przemysłu w rządzie premiera Renzi. Największym wyzwaniem dla nowego szefa, cenionego za to, że wyprowadził ze strat koleje — Ferrovie dello Stato będzie dokończenie restrukturyzacji, skoncentrowanie się na sektorze zbrojeniowym i aeronautyce oraz spłaceniu zadłużenia sięgającego 3 mld euro. W skład grupy Finnmecanica wchodzi m.in Agusta Westland, firma, która bierze udział w przetargu na dostawy helikopterów m.in dla polskiej armii. Nowy szef Finnmecaniki zwrócił ostatnio na siebie uwagę kontrowersyjnymi wypowiedziami dotyczącymi zarobków. Jego zdaniem 850 tys. euro rocznie, jakie otrzymywał jako szef Ferrovie, to o wiele za mało, skoro dyrektor generalny Deutsche Bahn zarabia trzykrotnie więcej. teraz, po zmianach będzie musiał zadowolić się znacznie skromniejszą kwotą.

kadrowa karuzela we włoskich spółkach skarbu państwa ma swoich krytyków, którzy uważają, że niektóre ze zmian są nieuzasadnione.

Matteo Renzi, czyli „człowiek demolka" obejmując urząd premiera obiecywał, że skończy we Włoszech z polityką kolesiostwa o nominacjami kierowanymi wyłącznie opcjami politycznymi.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu