Punktem odniesienia przy ocenie wyników funduszy akcji może być szeroki indeks warszawskiej giełdy – WIG. Cześć z nich oficjalnie się nim posługuje, traktując ten wskaźnik jako benchmark, czyli portfel wzorcowy, do którego porównują rezultaty swoich inwestycji.
Teoretycznie osiągnięcie wyższej stopy zwrotu, niż przyniosłaby inwestycja w cały indeks, nie powinno nastręczać zarządzającym trudności. Wystarczy bowiem biernie odwzorować skład indeksu w portfelu funduszu, by osiągnąć wynik tylko trochę gorszy (o tym, dlaczego trochę gorszy, a nie taki sam – na końcu).
W rzeczywistości pokonanie benchmarku udaje się jedynie niewielu zarządzającym. W zeszłym roku 60 procent funduszy, dla których WIG stanowił jedyny benchmark, okazało się lepszych od tego indeksu, ale był to rok rekordowy pod tym względem. To, co dla analityków finansowych jest powodem do uznania, dla klientów TFI – nie bardzo. Oznacza bowiem, że w 2013 r. z 40-proc. prawdopodobieństwem mogli trafić na fundusz, który zarobił mniej, niż wyniosła zwyżka WIG, czyli 8 proc. Takie proporcje nie są jednak normą. Rok wcześniej lepsi niż benchmark byli tylko nieliczni.
Skoro wysoka historyczna stopa zwrotu nie jest gwarantem sukcesów w przyszłości, jakimi kryteriami kierować się przy wyborze funduszu?
Powszechnym i jednym z najbardziej kompleksowych wskaźników służących ocenie jest Information Ratio (IR). To iloraz różnicy pomiędzy stopą zwrotu funduszu a stopą zwrotu benchmarku oraz odchylenia standardowego tej różnicy. IR o wartości z przedziału 0,50–0,75 uważa się za dobry, 0,75–1,00 za bardzo dobry. Jego wartości wyliczają np. specjalistyczne portale zajmujące się analizą funduszy, a czasami nawet same TFI. Dostępny w kluczowych informacjach dla inwestorów (KIID – obowiązkowo publikowanych przez każdy fundusz otwarty i specjalistyczny otwarty wskaźnik zysku do ryzyka przyjmujący wartości od 1 do 7 nie umożliwia dokładnego porównania pojedynczych funduszy, przyjmuje bowiem tę samą wartość dla strategii tego samego typu, np. 6 dla większości funduszy akcji polskich. Wskaźniki te obliczane są jednak na podstawie danych historycznych, co ogranicza ich użyteczność.