Główny powód, to mniejsze inwestycje, nadal słaba aktywność gospodarcza na świecie. Najbardziej rozczarowujące są wyniki gospodarki europejskiej. Dlatego właśnie Międzynarodowy Fundusz Walutowy skoryguje w najbliższym czasie swoją prognozę PKB - powiedziała na konferencji ekonomicznej w Aix-en -Provence szefowa MFW, Christine Lagarde.
Ostatnia prognoza MFW opublikowana w kwietniu zakładała wzrost światowego PKB o 3,6 proc. w 2014 i 3,9 proc w 2015 . Korekta w dół wynika głównie ze zbyt powolnej odbudowy gospodarki unijnej.
— W USA gospodarka przyspieszy w kolejnych miesiącach i nie ma tutaj żadnych zagrożeń, jeśli wycofywanie się z ilościowego poluzowania w polityce pieniężnej odbędzie się w sposób dobrze kontrolowany. Przyznała, że I kwartał w gospodarce amerykańskiej rozczarował, ale kolejne powinny przynieść przyspieszenie. Uspokajającym sygnałem, że nie dojdzie do gwałtownych zmian w amerykańskiej polityce pieniężnej była czerwcowa wypowiedź szefowej Rezerwy Federalnej USA, Janet Yellen , że bank centralny USA nie zamierza wprowadzać jakichkolwiek zasadniczych zmian „przez jakiś czas".
Fundusz natomiast uważa, że Azji, w tym także w Chinach nie będzie „twardego lądowania". Dla gospodarki chińskiej przewidywany jest tegoroczny wzrost PKB na poziomie 7 -7,5 proc. — Nie będzie brutalnego spowolnienia, raczej nieznaczne spowolnienie tempa wzrostu — powiedziała szefowa MFW.
Natomiast w Europie ceny nie rosną, zbyt mało jest inwestycji. — Europa zbyt wolno wychodzi z recesji i najważniejsze jest teraz, aby nie przerwać rozpoczętych reform, w tym doprowadzenia do końca powstania unii bankowej. — Pomimo wielu prób, które miały na celu wyjście z kryzysu, ożywienie jest bardzo niemrawe i nietrwałe . Nieskuteczne okazały się próby pobudzenia popytu. I mimo jak najlepszej woli ze strony banków centralnych mają one bardzo ograniczone efekty - mówił pani Lagarde. Dlatego też wezwała do podjęcia wysiłków, które rzeczywiście pobudzą gospodarkę. Jej zdaniem wiele krajów stać jest na zwiększenie inwestycji bez groźby,że pogorszy to sytuację ich finansów publicznych. Nie ukrywała jednak, że ma świadomość sytuacji, że nie każdy kraj może sobie na to pozwolić nie doprowadzając do niekorzystnej relacji zadłużenia do wielkości PKB.