Jest oparty na historycznej powieści Amandy Foreman. To film artystyczny, ale nie do końca, bo kręcony z myślą przede wszystkim o sukcesie komercyjnym. I rzeczywiście – cieszył się dużym powodzeniem. Ludzie zakochali się w tym filmie.
[b]Co wyróżnia „Księżną” wśród innych angielskich filmów historycznych?[/b]
Reżyser Saul Dibb zdecydował się na pokazanie dramatu bardzo złożonej osobowości, jaką była księżna Georginia Spencer. Pokazał jej życie jej oczami, ale mimo języka, strojów i nastroju jest to współczesna opowieść o tragedii kobiety, która szukając miłości, zatraca się nieco w pułapkach życia. Odniesienia do życia obecnych celebrities są bardzo jasne i co oczywiste pomaga identyfikować się widzom z postacią księżnej. Ja gram rolę jej matki Lady Spencer.
[b]Teraz gra pani w filmie „Młyn i krzyż”. Na czym polega różnica w pracy z polskim reżyserem Lechem Majewskim w porównaniu z twórcami innych pani filmów?[/b]
Zagrałam w wielu filmach artystycznych, ale ten jest wyjątkowy. Nazwałabym go ukoronowaniem tego, co dotychczas robiłam, gdy chodzi o kino bardziej ambitne.
To dzieło sztuki na temat innego dzieła sztuki, czyli obrazu Bruegla. Na ekranie mamy ożywienie tego obrazu, coś bardzo szczególnego. Lubię uczestniczyć w projektach, które uważam za specjalne, choć nie wiadomo, czy spodobają się widzom. Ale muszę ufać, że warto. Muszę wierzyć we współpracę z reżyserem, w to, co on robi, by oddać w pracy na planie filmowym wszystko, co mam. To dla mnie bardzo ważne. Nie wystapiłam w aż tylu filmach, bo chcę robić rzeczy, które w danej chwili wydają mi się spójną całością, w których widać konsekwencję scenarzystów. Lech Majewski ma niesamowitą wizję, jest prawdziwym artystą i uznałam, że powinnam mu pomóc w przełożeniu tej wizji na język filmu. Sama jestem bardzo ciekawa efektu końcowego. Wiadomo, że nie będzie to film do masowej dystrybucji, dla przeciętnego odbiorcy, ale takie jest przecież założenie.
[b]Co pani sądzi o Polsce, gdy już ją odwiedziła, a co wcześniej kojarzyło się pani z naszym krajem?[/b]
Teraz byłam w Polsce już po raz drugi. Za pierwszym razem odwiedziłam miasto, gdzie wisi piękny obraz Czarnej Madonny. Jak ono się nazywa?
[b]Częstochowa.[/b]
Trudne do wymówienia. Wasz kraj wydaje mi się bardzo piękny. Nie widziałam zbyt dużo, ale przyleciałam do Krakowa i jechałam do Katowic samochodem. Wprawdzie jest zima, ale widziałam dużo drzew, widać, że jest tu ładny krajobraz. Co do ludzi, to zawsze podziwiałam Polaków. Nawet nie znając żadnego osobiście, podziwiałam waszego ducha, waszą odwagę. Kiedy poznaje się historię Polski, to te cechy nie są żadnym zaskoczeniem.
[ramka][b]Charlotte Rampling[/b]
Angielska aktorka z powodzeniem występująca także w filmach francuskojęzycznych. Jest córką malarki i złotego medalisty olimpijskiego w sztafecie 4x400 z 1936 roku, późniejszego komandora NATO. Miała 17 lat, gdy stała się wziętą modelką, wykształcenie zdobyła w prestiżowych szkołach brytyjskich i francuskich. Debiutowała w komedii Richarda Lestera „Sposób na kobiety” (1965). Później zagrała m.in. w „Zmierzchu bogów” Viscontiego, „Wspomnieniach z gwiezdnego pyłu” Allena, „Werdykcie” Lumeta, „Harry Angel” Parkera. W ostatnich latach największy rozgłos przyniosły jej role u Francois Ozona – w dramacie „Pod piaskiem” oraz thrillerze erotycznym „Basen”. Przez 20 lat (do 1996 r.) jej mężem był Jean Michel-Jarre, światowej sławy kompozytor muzyki elektronicznej. Niedawno odwiedziła Polskę przy okazji zdjęć do filmu Lecha Majewskiego „Młyn i krzyż”. 9 stycznia na ekrany naszych kin wchodzi „Księżna” Saula Dibba, w której zagrała jedną z głównych ról.[/ramka]