Słowiańska dusza ekranowa

W cieniu hitów, które w ostatnich latach ściągnęły do kin miliony widzów, w Rosji powstają skromne, lecz interesujące filmy artystyczne. Pokolenie 40-latków rozlicza się z przeszłością i bacznie przygląda teraźniejszości

Publikacja: 03.03.2009 17:26

"Rusałka"

"Rusałka"

Foto: Materiały Promocyjne

Filmowa Rosja to już nie tylko car Nikita Michałkow czy jego brat Andriej Konczałowski. Nie tylko Paweł Łungin, którego filmy od lat trafiają na wielkie festiwale, czy Aleksader Sokurow zadziwiający swoim niepowtarzalnym stylem i spojrzeniem na historię. W rosyjskim kinie pojawiły się nowe nazwiska.

Pokolenie 40-latków zaakceptowało istnienie rynku filmowego i nauczyło się robić kasowe przeboje. Wschodnioeuropejskie odpowiedniki "Matriksa" ("Straż nocna" i "Straż dzienna" Timora Bakmambetowa), ekranizacje prozy Borysa Akunina ("Gambit turecki" Dżakina Fajzijewa, "Radcy stanu" Filipa Jankowskiego), thrillery przypominające "Ściganego" ("Ucieczka" Igora Konczałowskiego), parodie kina gangsterskiego ("Ciuciubabka" Aleksjeja Bałabanowa), a nawet kino wojenne w amerykańskim stylu ("9. kompania" Fiodora Bondarczuka) gromadzą w rosyjskich kinach miliony widzów.

– To filmy dla żołądka, nie dla szarych komórek – mówi krytyk filmowy Wiktoria Biełopolskaja. Nie wolno jednak ich lekceważyć. Boom filmowy sprawia, że producenci wysupłują pieniądze na obrazy artystyczne.

[srodtytul]Rozliczenia wojenne [/srodtytul]

Rosjanie stale rozliczają się z II wojną światową. Inaczej niż kiedyś. Nie proponują wzruszających opowieści o osieroconych dzieciach i przegranych bohaterach. Robią filmy mocne, polityczne. W "Pierwszym po Bogu" Wasilija Cziginskija na zasłużonego dowódcę łodzi podwodnej wracającego po bitwie czeka w porcie NKWD.

"Nasi" Dmitrija Mesczijewa to opowieść o trzech uciekinierach z obozu, z których każdy reprezentuje inną orientację polityczną. Gdy trafiają do małej, rosyjskiej wsi, wszystko się komplikuje. Już nie są ofiarami, które łączy wspólna tragedia. Pod ich wpływem wiejska społeczność też musi się określić. Dokonać wyboru. A Mesczijew pokazuje różne oblicza Rosji.

[wyimek]W rosyjskim kinie doszło ostatnio do głosu nowe, interesujące pokolenie czterdziestolatków[/wyimek]

Twórcy wielu dzisiejszych filmów wydają się spadkobiercami Wasilija Piczula, autora "Małej Wiery", która pod koniec lat 80. ubiegłego wieku zapoczątkowała serię nazwaną przez krytyków "rosyjską czarnuchą".

Jednym z ciekawszych tytułów tego nurtu jest smutna opowieść o współczesnej Rosji – "Proste sprawy" Aleksieja Popogrebskiego. Jej bohaterem jest lekarz w średnim wieku, borykający się z codziennością 40-latek, który z dużym trudem utrzymuje rodzinę. Stłamszony przez system sprzeniewierza się podstawowym wartościom swojego zawodu: gdy stary aktor proponuje mu majątek za eutanazję, on na ten deal przystaje. Popogrebski bez znieczulenia portretuje rosyjską rzeczywistość. Pokazuje ludzi, których aspiracje i ambicje nie nadążają za siermiężnym spadkiem po socjalizmie. A jednocześnie zadaje ważne pytania na temat moralności i wyborów, jakich w życiu dokonujemy.

Debiutancki "Krzemień" Ale-ksieja Mizgiriowa to dramat kryminalny opowiadający o korupcji w policji we współczesnej Moskwie.

Aleksiej Bałabanow tworzy w znakomitym i wielowarstwowym "Ładunku 200" obraz gnijącego imperium rosyjskiego. Tytułowy "Ładunek 200" to kryptonim, jakim się oznacza transporty trumien z ciałami żołnierzy poległych w Afganistanie. Ale film Bałabanowa jest też thrillerem portretującym przeżartą przez zło społeczność prowincjonalnego miasteczka, w którym przestały obowiązywać jakiekolwiek zasady moralne.

Gorzkim rozliczeniem z komunistyczną przeszłością jest osadzony na Krymie lat 60. "Kierowca dla Wiery" Pawła Czuchraja – film o świecie, w którym nikt nie mógł się czuć bezpieczny. Z kolei Aleksiej German Jr w "Papierowym żołnierzu" pokazuje ludzi, którzy w latach 60. przygotowują loty w Kosmos. Ale na ziemi muszą się uporać z ideologią i własną wiarą, która legła w gruzach po ujawnieniu zbrodni Stalina.

[srodtytul]Słowiańska dusza [/srodtytul]

I wreszcie to, co Rosjanie potrafią robić najlepiej. Przypowieści pełne poezji, wypływające z tego, co Zachód nazywa "rosyjską duszą". Przed kilkoma laty Złote Lwy weneckie zdobył debiutant Andriej Zwiagincew. Trudno sobie wyobrazić, by ktoś mógł na temat ojcostwa powiedzieć więcej niż on w "Powrocie". Jego kolejny film "Wygnanie", choć utrzymany w podobnym stylu, już tak nie zachwyca, ale ten zdolny twórca z pewnością jeszcze nas zaskoczy.

Poetą ekranu okazał się Iwan Wyrypajew, autor bulwersujących sztuk teatralnych, niepokorny szaleniec, który się wychował w surowych klimatach Syberii, a dziś bulwersuje moskiewskie salony. Jego "Euforia" to opowieść o namiętności, w tle której znajdują się bezkresny step i leniwie płynący Don. Realizm w zadziwiający sposób przeplata się tu z metaforą, siermiężność wsi i prostota ludzi kontrastują z poezją zaklętą w krajobrazie

O rozpadzie więzi opowiada z kolei Maksim Korostyszewski. Jego "Głupia" to film o niedorozwiniętej kobiecie, którą zajmuje się siostra aktorka. Uliana – osoba o dziecięcej wrażliwości – nie daje sobie rady ze światem, rozpaczliwie szukając miłości. W ten nurt kina pełnego poezji wypływającej ze słowiańskiej duszy wpisuje się też Anna Melikian, której "Rusałka" wchodzi właśnie na ekrany.

[ramka][b]Portret utkany z niespełnień [/b]

"Rusałka" Anny Melikian to pełna wdzięku współczesna baśń, w której śmiech przeplata się z rozpaczą. Bohaterka filmu, Alisa, biegnie za marzeniami. Ale marzenia spełniają się tylko w bajkach dla dzieci, a Melikian opowiada bajki dla dorosłych.

Po zielonym ekranie pływają rybki. Animacja? Kamera oddala się i widzimy, że to nie rysunek, lecz wzorzysta sukienka, która w rytm kroków porusza się na grubej pupie kobiety. W tym otwierającym film obrazku jest cała finezja "Rusałki". Melikian zabiera widza w świat wyobraźni, by za chwilę sprowadzić go na ziemię, zasypać drobnymi, realistycznymi obserwacjami.

Sukienka należy do matki tytułowej rusałki. To prosta kobieta, która wychowuje samotnie córkę, zajmuje się cierpiącą na demencję matką, ale wciąż szuka męskiego oparcia. A dziewczynka rośnie wśród niespełnień. Tęskni za spotkaniem z nieznanym ojcem, marzy, by zostać baletnicą. Oba te pragnienia są skazane na przegraną.

Coraz bardziej samotna, zamyka się w sobie i trafia do szkoły specjalnej. Tam odkrywa, że siłą woli może spełniać marzenia.

"Rusałka" zamienia się chwilami w opowieść o rosyjskiej Amelii. Alisa (wspaniale zagrana przez Mariję Szalajewą) z matką i babką przeprowadza się do Moskwy i tam zakochuje się. Jej dziecięca naiwność obija się o cynizm młodego yuppie, sprzedającego nowobogackim snobom działki na Księżycu. Tych dwoje dzieli wszystko. Ale jest też coś, co ich łączy – rozczarowania i tęsknoty.

W filmie Melikian są zabawne obserwacje współczesnej rosyjskiej obyczajowości, poezja, wolność ducha, uczucie silniejsze od brudu świata, marzenia pomagające oddychać. A że nie ma w nim happy-endu? W życiu szczęśliwe zakończenia zdarzają się rzadko.

[/ramka]

Filmowa Rosja to już nie tylko car Nikita Michałkow czy jego brat Andriej Konczałowski. Nie tylko Paweł Łungin, którego filmy od lat trafiają na wielkie festiwale, czy Aleksader Sokurow zadziwiający swoim niepowtarzalnym stylem i spojrzeniem na historię. W rosyjskim kinie pojawiły się nowe nazwiska.

Pokolenie 40-latków zaakceptowało istnienie rynku filmowego i nauczyło się robić kasowe przeboje. Wschodnioeuropejskie odpowiedniki "Matriksa" ("Straż nocna" i "Straż dzienna" Timora Bakmambetowa), ekranizacje prozy Borysa Akunina ("Gambit turecki" Dżakina Fajzijewa, "Radcy stanu" Filipa Jankowskiego), thrillery przypominające "Ściganego" ("Ucieczka" Igora Konczałowskiego), parodie kina gangsterskiego ("Ciuciubabka" Aleksjeja Bałabanowa), a nawet kino wojenne w amerykańskim stylu ("9. kompania" Fiodora Bondarczuka) gromadzą w rosyjskich kinach miliony widzów.

Pozostało 89% artykułu
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów