Tajemnica nieszczęśliwego portiera z Barcelony

Niezwykle przekonujący, prawdziwy portret psychopaty w doskonałym hiszpańskim thrillerze „Słodkich snów”

Publikacja: 28.06.2012 02:13

Clara (Marta Etura), obiekt fascynacji bohatera „Słodkich snów”

Clara (Marta Etura), obiekt fascynacji bohatera „Słodkich snów”

Foto: kino świat

Koronkowa robota. Perfekcyjna konstrukcja. „Słodkich snów" Jaume'a Balaguery ma starannie poukładaną fabułę i po mistrzowsku dozowane napięcie wspomagane aktorską precyzją.

Zwolennicy thrillerów nie będą zawiedzeni, nawet jeśli uważają, że ten gatunek kina mocno się już wyczerpał, zbanalizował i nazbyt często wykorzystuje efekciarskie sztuczki.

Przez lata kojarzony był niemal wyłącznie z kinematografią anglosaską, z guru gatunku Alfredem Hitchcockiem na sztandarach. To się ostatnio radykalnie zmieniło. Wiele interesujących thrillerów, przede wszystkim psychologicznych, powstało w Hiszpanii, a także w Skandynawii, gdzie filmowcy znaleźli oparcie w ekranizacjach licznych powieści sensacyjnych czy kryminalnych.

Czołowym hiszpańskim twórcą, który znacząco przyczynił się do odświeżenia zastygłego w schematach kina grozy i sensacji, jest Jaume Balaguero.

W pokazywanej także u nas „Ciemności" (2002) udało mu się pomysłowo i nowatorsko wykorzystać wyeksploatowany motyw starego domu kryjącego niebezpieczne tajemnice, do którego wprowadzają się nieświadomi niebezpieczeństw bohaterowie. Prawdziwą rewolucję w historii gatunku wywołał krwawym, stylizowanym na paradokument cyklem [Rec].

Balaguero odniósł nie tylko ogromny, jak na europejskie kino, sukces kasowy, ale także doczekał się amerykańskiego remake'u. By odpocząć od mocnych i brutalnych, zarówno w narracji, jak i wizualnie, obrazów, zrealizował przewrotne „Słodkich snów".

W pierwszej scenie obserwujemy mężczyznę stojącego na krawędzi dachu i patrzącego w dół na ruchliwą ulicę. Wydaje się bardzo zdesperowany i nieszczęśliwy. Ale  nie decyduje się na ostateczny krok, choć codziennie próbuje znaleźć powód, by przeżyć kolejny dzień.

To Cezar (doskonały, niezwykle popularny w Hiszpanii Luis Tosar), dobiegający czterdziestki mężczyzna o twarzy jakby martwej, rzadko znaczonej uśmiechem (zawsze wyglądającym na wymuszony). Jest portierem w luksusowym apartamentowcu w samym sercu Barcelony. Wypełnia swe obowiązki niemal niezauważany przez mieszkańców. Za to on wie o nich wszystko, zna intymne szczegóły czy tajemnice. Szczególną uwagę poświęca urodziwej, zawsze uśmiechniętej Clarze (Marta Etura). I nie cofnie się przed niczym, by ten uśmiech zetrzeć z jej twarzy.

„Słodkich snów" to doskonały, bogaty psychologicznie portret psychopaty, który nie umiejąc samemu zaznać szczęścia, delektuje się cierpieniem innych, ich bólem i rozpaczą.

Koronkowa robota. Perfekcyjna konstrukcja. „Słodkich snów" Jaume'a Balaguery ma starannie poukładaną fabułę i po mistrzowsku dozowane napięcie wspomagane aktorską precyzją.

Zwolennicy thrillerów nie będą zawiedzeni, nawet jeśli uważają, że ten gatunek kina mocno się już wyczerpał, zbanalizował i nazbyt często wykorzystuje efekciarskie sztuczki.

Pozostało 87% artykułu
Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu