Tak więc łowczyni nagród Lilith wraca na swoją ojczystą planetę Pandorę, żeby odnaleźć zaginioną córkę Atlasa, najpotężniejszego drania w galaktyce. W tym celu kompletuje mocną, pięcioosobową ekipę kompletnych wykolejeńców, która będzie musiała stawić czoła całej plejadzie krwiożerczych Obcych i zdegenerowanych pandorskich gangsterów. To oni odkryją tajemnicę, która może zaważyć na losach wszechświata.
Krytycy film miażdżą, recenzent New York Post nie daje mu ani jednej gwiazdki, krytyk „Guardiana” pisze o „filmie dla dzieci, który jest zbyt brutalny, aby dzieci mogły go oglądać”. W większości recenzji pojawia się pytanie, dlaczego tak znakomita aktorka jak Cate Blanchett zgodzila się w tym filmie wystąpić, jedna z brytyjskich recenzji nosi wręcz tytuł: „Cate, co robisz?” Pojawiają się informacje, że scenariusz zmieniał się wielokrotnie i pewnie coś w tym jest, ale wyszło – jak wyszło. Pozostaje pytanie czy siła komputerowej gry będzie tak duża, że przyciągnie publiczność. Na razie film, którego budżet wyniósł ponad 100 mln dolarów, nie radził sobie dobrze na seansach przedpremierowych. Weekend pokaże, jak bardzo miłośnicy gier wideo będą chcieli zobaczyć swoich bohaterów na dużym ekranie.
Hrabia Monte Christo
Reż.: Alexandre de La Patelliere, Matthieu Delaporte
Wyk.: Pierre Niney, Anais Demoustier, Pierfrancesco Favino
Miłość, zazdrość, zdrada, stracone życie, a wreszcie zemsta. Ten schemat, który z powodzeniem zastosował Aleksander Dumas w napisanej w 1844 roku powieści „Hrabia Monte Christo”, od ponad wieku sprawdza się na ekranie. Łącznie powstało około 30 jej wersji filmowych i ponad 10 seriali. Tearz na ekrany wchodzi adaptacja, za którą odpowiedzialni są Matthieu Delaporte i Alexandre De La Patellière. Obaj twórcy byli scenarzystami niedawnej ekranizacji powieści Dumasa „Trzej muszkieterowie”, teraz stanęli również za kamerą.