Tym, którzy go znali – nadal trudno jest wspominać. Miał zaledwie 46 lat, gdy zmarł w tragicznych okolicznościach w SPATiF-ie. Zrealizowany przez Krzysztofa Wierzbickiego dokument „Jonasz w brzuchu Lewiatana" jest próbą nakreślenia portretu Jonasza Kofty.
Pamiętają go świetnie koledzy z warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, na której studiował malarstwo. Allan Starski, przypomina wspólne zajęcia na studium wojskowym. Już wtedy Kofta miał dar przyciągania do siebie ludzi.
Feliks Falk i Andrzej Dudziński stojąc przed jednym z obrazów bohatera filmu, rozmawiają o namalowanej na nim martwej naturze. - Najważniejszy człowiek w moim życiu – deklaruje Janusz Kapusta, opowiadając, jak wzruszająco opiekował się nim starszy kolega.
W tym filmie wielu mężczyzn – kolegów i przyjaciół Kofty – wyznaje, że kochało go i chciało się nim opiekować, a te uczucia miały jedynie braterski aspekt.
- Nie byłem dziewczyną, ale także byłem w nim zakochany – przyznaje Feliks Falk.