Jonasz Kofta - między życiorysem a mitem

W tym roku minie 28 lat, od kiedy nie żyje ten niezwykły poeta i autor pięknych piosenek. Pamięć o Jonaszu Kofcie jednak wciąż jest żywa.

Aktualizacja: 26.01.2016 06:08 Publikacja: 26.01.2016 06:00

Jonasz Kofta - między życiorysem a mitem

Foto: materiały prasowe

Tym, którzy go znali – nadal trudno jest wspominać. Miał zaledwie 46 lat, gdy zmarł w tragicznych okolicznościach w SPATiF-ie. Zrealizowany przez Krzysztofa Wierzbickiego dokument „Jonasz w brzuchu Lewiatana" jest próbą nakreślenia portretu Jonasza Kofty.

Pamiętają go świetnie koledzy z warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, na której studiował malarstwo. Allan Starski, przypomina wspólne zajęcia na studium wojskowym. Już wtedy Kofta miał dar przyciągania do siebie ludzi.

Feliks Falk i Andrzej Dudziński stojąc przed jednym z obrazów bohatera filmu, rozmawiają o namalowanej na nim martwej naturze. - Najważniejszy człowiek w moim życiu – deklaruje Janusz Kapusta, opowiadając, jak wzruszająco opiekował się nim starszy kolega.

W tym filmie wielu mężczyzn – kolegów i przyjaciół Kofty – wyznaje, że kochało go i chciało się nim opiekować, a te uczucia miały jedynie braterski aspekt.

- Nie byłem dziewczyną, ale także byłem w nim zakochany – przyznaje Feliks Falk.

Jan Pietrzak opowiada o prowadzonym przez siebie Kabarecie i udziale w nim Kofty.

- Znalazłem Jonasza w Dziekance - pamięta. - Największy problem polegał w tym, żeby go zachęcić do wyjścia na scenę, ale potem to się zmieniło.

Stefan Friedman opowiada z kolei o ich wspólnym zdjęciu, które zostało zrobione w Kazimierzu, a potem kolejnym – w Sopocie.

- Miał rzadki dar, że wszystko czego się dotknął, zamieniało się pod jego piórem w poezję – mówi Wojciech Młynarski.

Kolejni rozmówcy autora dokumentu dodają różnorodne barwy do portretu, ale najważniejszy pozostaje poetycki czar, jaki rozsiewał wokół siebie Jonasz Kofta. Te wszystkie opowieści nie układają się jednak w cukierkową wyliczankę, bo tak jak uroczym był człowiekiem, tak i trudno się odnajdywał w prozie życia. Żona, Jaga Kofta opowiada o tym, jak przerastała go wódka, jak rozpaczliwe po siedmiu latach abstynencji powrócił do alkoholu.

- Myślę, że był krańcowo nieszczęśliwy – mówi z kolei syn Piotr.

Autor filmu słucha wielu opowieści, zadaje niemało pytań. Rozmówców pokazuje w większości w półmroku, bo taka też – niełatwa i nieoczywista – jest zrealizowana przez niego opowieść o Jonaszu Kofcie...

Bohatera filmu wspominają także m.in. Andrzej Dudziński, Hanna Banaszak i Jerzy Stuhr.

Premiera dokumentu „Jonasz w brzuchu Lewiatana" we wtorek 26 stycznia o godz. 22.50 w TVP 2.

Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu