W 2008 roku Lucas Dhont wyjechał z Cannes z nagrodą w konkursie „Un Certain Regard” za „Dziewczynę” - opowieść o piętnastolatce, która urodziła się w ciele chłopca, marzy o karierze tancerki i jest właśnie w okresie transgresji. Belgijski debiutant nie zrobił filmu o problemach związanych ze społeczną akceptacją tego procesu. Lara nie walczyła z nietolerancją i konserwatyzmem. Wspierali ją wszyscy. Ale musiała odnaleźć własną tożsamość, zrozumieć ciało zmieniające się pod wpływem hormonalnej terapii, zmierzyć się z buntem dojrzewania. To było ciekawe, przejmujące kino. 

W 2008 roku Lucas Dhont wyjechał z Cannes z nagrodą w konkursie „Un Certain Regard” za „Dziewczynę” - opowieść o piętnastolatce, która urodziła się w ciele chłopca, marzy o karierze tancerki i jest właśnie w okresie transgresji. Belgijski debiutant nie zrobił filmu o problemach związanych ze społeczną akceptacją tego procesu. Lara nie walczyła z nietolerancją i konserwatyzmem. Wspierali ją wszyscy. Ale musiała odnaleźć własną tożsamość, zrozumieć ciało zmieniające się pod wpływem hormonalnej terapii, zmierzyć się z buntem dojrzewania. To było ciekawe, przejmujące kino. 

Czytaj więcej

„Silent Twins”: Znakomite przyjęcie polsko-brytyjskiego filmu Agnieszki Smoczyńskiej

Trudno napisać więcej bez spoilerowania. Ale jest w „Blisko” coś niezwykłego i ogromnie  subtelnego. Wchodzenie w dorosłość zawsze jest trudne, młody człowiek bywa bezbronny, pozbawiony skóry, nie umie stawić czoła własnym pragnieniom, otoczeniu, brakuje mu wewnętrznej siły i pewności siebie. Nie bez powodu wciąż rosną statystki samobójstw wśród nieletnich. Jednak film Dhonta nie ma w sobie niczego z publicystyki. To opowieść o uczuciach - delikatnych, ale podniesionych do potęgi. I o sumieniu.

Krytycy wystawiają Dhontowi wysokie noty, piszą, że „Blisko” jest jednym z kandydatów do nagród w tegorocznej canneńskiej konkurencji. Czy rzeczywiście przekona Vincenta Lindona i jego jurorów? Przekonamy się dziś jutro. Ale jest pewne, że trzydziestoletni Belg jest dziś bardzo interesującym artystą idącym własną drogą. Obietnicą na przyszłość.