Reklama

Słyszeliście o Morganach?

Powtórka z rozrywki – tak najłagodniej podsumowują amerykańską komedię krytycy zza oceanu. I tylko na ich opinii może polegać polski dziennikarz, bo to kolejny z wielu już tegorocznych obrazów, których nie pokazano prasie.

Aktualizacja: 04.03.2010 13:34 Publikacja: 04.03.2010 12:28

Słyszeliście o Morganach?

Słyszeliście o Morganach?

Foto: United International Pictures

Film wyreżyserował Marc Lawrence. W każdej z jego trzech komedii wystąpił Brytyjczyk Hugh Grant – niegdyś gwarancja sukcesu. Najpierw były więc „Dwa tygodnie na miłość”, a potem zabawne i niegłupie „Prosto w serce”. Zagrał tam starzejącą się, przebrzmiałą muzyczną sławę z lat 80., której dokucza nadwerężony od podrygiwania staw biodrowy. Artysta powraca do łask dzięki ofercie młodej megagwiazdy zlecającej mu napisanie piosenki.

Trzeci akt współpracy Lawrence’a i Granta raczej nie należy do udanych. Zgodnie podkreśla się – piszą o tym także uczestnicy londyńskiej premiery – przewidywalność wątków i dialogów, mierny dowcip, sztuczność sytuacji. Aktorzy czują się w skórze swoich postaci nieswojo, tak jak sami bohaterowie w nowym lokum.

Są nimi tytułowi Morganowie – zamożni nowojorczycy zmuszeni przenieść się do Wyoming (na ekranie udawane przez Nowy Meksyk). Jako świadkowie morderstwa zostają objęci programem ochrony świadków. Kontrast pomiędzy wielkomiejskim blichtrem a sielskim życiem na prowincji wypadł zbyt stereotypowo, a udział Hugh Granta – choć na ekranie ściga go niedźwiedź – tym razem nie zapewnił powodzenia.

[i]USA 2009, reż. Marc Lawrence, wyk. Sarah Jessica Parker, Hugh Grant[/i]

 

Reklama
Reklama

 

 

 

 

 

 

Reklama
Reklama

Film wyreżyserował Marc Lawrence. W każdej z jego trzech komedii wystąpił Brytyjczyk Hugh Grant – niegdyś gwarancja sukcesu. Najpierw były więc „Dwa tygodnie na miłość”, a potem zabawne i niegłupie „Prosto w serce”. Zagrał tam starzejącą się, przebrzmiałą muzyczną sławę z lat 80., której dokucza nadwerężony od podrygiwania staw biodrowy. Artysta powraca do łask dzięki ofercie młodej megagwiazdy zlecającej mu napisanie piosenki.

Trzeci akt współpracy Lawrence’a i Granta raczej nie należy do udanych. Zgodnie podkreśla się – piszą o tym także uczestnicy londyńskiej premiery – przewidywalność wątków i dialogów, mierny dowcip, sztuczność sytuacji. Aktorzy czują się w skórze swoich postaci nieswojo, tak jak sami bohaterowie w nowym lokum.

Reklama
Film
Żubr świadkiem krwawych wydarzeń. Finał Festiwalu Filmu i Sztuki BNP Paribas Dwa Brzegi
Film
Nie żyje reżyser Jerzy Sztwiertnia
Film
„To był tylko przypadek”: Co się dzieje, gdy do władzy wracają przestępcy
Patronat Rzeczpospolitej
Złota Palma z Cannes, Marcin Dorociński i „Papusza”. Weekend otwarcia 19. BNP Paribas Dwa Brzegi zapowiada się wyśmienicie
Film
Gwiazda seriali „Sex Education” i „Biały lotos” Aimee Lou Wood kręci film w Polsce
Reklama
Reklama