Dokument Piotra Szalszy „Dobry jest wspólny posiłek, bo zbliża oddalonych” to pełna nostalgii i wspomnień opowieść o Shmuelu Atzmonie, reżyserze i aktorze urodzonym 78 lat temu w Biłgoraju. Latem 2006 roku ekipa filmowa towarzyszyła mu w czasie tournée po Polsce, na które wybrał się razem ze swoim teatrem Yiddishpiel z Tel Awiwiu.

Pierwszy na trasie był Biłgoraj, gdzie w 1928 roku Shmuel Atzmon przyszedł na świat. Mieszkał przy ulicy Szewskiej, a jego ojciec był prezesem Banku Spółdzielczego. Od tamtej pory Shmuel Atzmon przeszedł długą drogę. Uczył się aktorstwa w Stanach Zjednoczonych, Francji i Wielkiej Brytanii. Zagrał w dziesiątkach sztuk i wyreżyserował ponad 30 spektakli na różnych scenach Izraela. Przez wiele lat współpracował z narodowym teatrem Habima. Założył zespół Trzech Szmulków, który cieszył się popularnością nie tylko w Izraelu ale również za granicą.

Dziś Shmuel Atzmon znany jest przede wszystkim jako dyrektor Yiddishpiel Theater in Israel, stworzonego w 1987 roku w celu ochrony języka i kultury jidysz. Zespół ma na koncie 51 premier i występy na festiwalach, m.in. w Wiesbaden, Londynie, Frankfurcie, Amsterdamie i Los Angeles. — Teatr jidysz to nie tylko teatr ale również żydowska dusza, inteligencja i poczucie humoru — mówił Shmuel Aztmon w jednym z wywiadów. — Ludzie zdali sobie sprawę, że razem z zagładą europejskich Żydów zginęło także wspaniałe dziedzictwo kultury. Mu udowadniamy, że można je odzyskać.

Biłgoraj, miejscowość leżąca na Zamojszczyźnie, poszczycić może się wieloma mieszkańcami, którzy z tego miasta wyruszyli na podbój świata. Stąd pochodził laureat literackiej nagrody Nobla Isaac Bashevis Singer, malarz Stefan Knapp, aktor i plastyk Stefan Szmidt. Ciekawostką jest, że także przodkowie amerykańskiego aktora Harveya Keitela urodzili się w Biłgoraju. Shmuel Atzmon należy z pewnością do grona ważnych twórców współczesnej kultury, których życiowa droga zaczęła się w tym mieście.