Najsłynniejsi rewolwerowcy

Cooper, Wayne i Eastwood – to z nimi nierozerwalnie wiążą się dzieje kowbojskiego kina

Publikacja: 09.11.2007 13:25

Najsłynniejsi rewolwerowcy

Foto: Rzeczpospolita

Gary Cooper

(1901 – 1961) zagrał w 29 westernach. Przez lata ucieleśniał w nich ideał Amerykanina – na ekranie był stanowczy, ufny, pełen energii i optymizmu. Jednak z wiekiem przyszło zgorzknienie i rozgoryczenie. Widać je w filmie „W samo południe” Freda Zinnemanna.

Cooper w roli szeryfa Willa Kane’a, który sam musi zmierzyć się z przestępcami, jest zmęczony, obolały. Na sposób budowania roli wpłynęła poważna choroba i problemy osobiste aktora. Jednak kłopoty nasyciły jego grę niezwykłą głębią. Cooper znakomicie oddał pełen determinacji nastrój osamotnionego Kane’a. Stworzył wzór idealnego szeryfa.

John Wayne

(1907 – 1979) urodził się jako Marion Douglas Morrison, ale w Hollywood doradzono mu pseudonim. Tak narodził się John Wayne. Nie miał talentu do grania. Podobno usłyszał od swojego nauczyciela aktorstwa: „Choćbyś żył nawet sto lat, nigdy nie zostaniesz aktorem”. Jednak Wayne się tym nie przejął. I słusznie. Miał w sobie to coś, co sprawiało, że dla widzów był ucieleśnieniem prawego, upartego i niezłomnego kowboja. Największe role zagrał w trylogii kawaleryjskiej Johna Forda: „Fort Apache”, „Rio Grande” i „Nosiła żółtą wstążkę”, a także w filmach Howarda Hawksa, m.in. „Rzeka Czerwona”.

Clint Eastwood

urodził się w 1930 roku. Wystąpił w 14 westernach. Niektóre sam reżyserował. Przygodę z Dzikim Zachodem zaczął od roli kowboja Rowdy Yatesa w serialu „Rawhide”. Pewnie byłby zaledwie telewizyjną gwiazdą, gdyby nie wyjechał z Ameryki do Europy.

W 1964 roku włoski reżyser Sergio Leone zaangażował go do spaghetti westernu „Za garść dolarów”. W tym filmie Eastwood wykreował postać bezimiennego rewolwerowca i zachwycił publiczność na całym świecie. Dwie kontynuacje cyklu: „Za kilka dolarów więcej”i „Dobry, zły i brzydki” utrwaliły jego popularność. Jako reżyser przywrócił gatunkowi świeżość w „Bez przebaczenia”.

Gary Cooper

(1901 – 1961) zagrał w 29 westernach. Przez lata ucieleśniał w nich ideał Amerykanina – na ekranie był stanowczy, ufny, pełen energii i optymizmu. Jednak z wiekiem przyszło zgorzknienie i rozgoryczenie. Widać je w filmie „W samo południe” Freda Zinnemanna.

Pozostało 87% artykułu
Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu