Alex jako mały chłopiec widział, jak policjanci skuwają kajdanami jego matkę złodziejkę. Osamotniony, trafił do sierocińca. Tam dorósł, bo matka po wyjściu z więzienia nie próbowała go odszukać. Teraz Alex szuka jej. Zdobył zawód fryzjera, ale geny okazują się silniejsze. Zaczyna kraść portfele w metrze. W swój proceder wciąga dziewczynę z dobrego domu. Dla niej złodziejstwo to dreszczyk emocji, potem jeszcze urzeczenie facetem innym od tych, którzy ją otaczają.
Hiszpański reżyser Olarreaga, jak przystało na debiutanta, wnosi na ekran trochę świeżości, uwodząc widzów niekonwencjonalną opowieścią o miłości. Historię tęsknoty za matką oraz rodzącego się uczucia opowiada delikatnie, z dużym taktem. Piękni, młodzi aktorzy, subtelne gesty, nastrojowe zdjęcia i doskonała, choć momentami zbyt patetyczna muzyka robią wrażenie. „Złodzieje” mają w sobie poezję i sporą dawkę romantyzmu. Zwłaszcza że wiemy, iż na happy end nie możemy liczyć.
Jednak jest też w tym filmie coś dziwnego, a nawet amoralnego. Hiszpan uwzniośla życie pospolitego kieszonkowca. Robi to dość bezrefleksyjnie. Dro- bni przestępcy, wsuwający w metrze ręce do cudzych kieszeni, jawią się tu niemal jak poeci. Są wrażliwi i czyści. To świat jest zły, skoro nie pozwala im pięknie żyć. Alex, niczym samotny kowboj, w samo południe staje sam do walki z życiem, choć z góry skazany jest na przegraną.
Ale przecież ten chłopak z sierocińca nie czyni żadnego wysiłku, by znaleźć swoje miejsce w społeczeństwie. Idzie po linii najmniejszego oporu. Reżyser każe nam natomiast współczuć facetowi, który na ulicy wyrywa kobietom z rąk torebki. Można, oczywiście, powiedzieć, że Olarreaga potrafi szlachetnie dostrzec piękno na dnie, że portretuje ludzi przegranych, żyjących na marginesie społeczeństwa. Ale kiedy pozbawi się „Złodziei” poetyckich metafor i scen, w których rączka małego dziecka wsuwa się w rękę matki, zostają tylko myślowa pustka i banał. Filmowe oszustwo grające na zbyt łatwych wzruszeniach widzów.
„Złodzieje”. Hiszpania 2007. Reż. Jaime Marqués Olarreaga. Wyk.: Juan Jose Ballesta, María Valverde, Patrick Bauchau. Dystrybucja: Vivarto