Film powstawał przez ponad 13 lat. Czeski reżyser Pavel Koutecký, przyjaciel Havla, rozpoczął pracę nad nim w 1992 roku. Za zgodą bohatera dokumentu filmował go wszędzie - podczas publicznych wystąpień i prywatnych spotkań. Koutecký nakręcił kilkadziesiąt godzin materiału. Po jego śmierci dokończenia dokumentu podjął się w 2006 roku Miroslav Janek. Z wybranych scen zmontował dwugodzinny film, który miał międzynarodową premierę na ubiegłorocznym Berlinale. Spotkał się tam z żywym odzewem. Richard von Weizsäcker zauważył, że takiego filmu nie dałoby się zrealizować w Niemczech, bo niestety Niemcy nie mają swego Vaclava Havla.
Ekranowa historia zaczyna się w 1992 roku, kiedy Havel staje do wyborów i obejmuje prezydenturę w Czechach. Kończy w 2003 r., gdy po kolejnej kadencji opuszcza praski Zamek. W Czechach prezydent wyłaniany jest nie w wyborach powszechnych, lecz przez dwuizbowe Zgromadzenie Narodowe. Władza wykonawcza faktycznie należy do premiera i rządu.
Film pokazuje narastające konflikty polityczne, ostre tarcia między partiami i różnice stanowisk między Havlem i premierem Vaclavem Klausem, który w końcu zostaje prezydentem. Mediacyjne wysiłki Havla wprowadzają Czechy do NATO i toruje im drogę do UE. Przez dekadę pozwalają także na utrzymanie koalicji czterech rządzących w kraju partii. Havel we wszystkich wystąpieniach publicznych jest konsekwentnym obrońcą demokracji, który z utopijną wiarą głosi, że prawda i miłość zwycięży kłamstwo i nienawiść.
Wśród światowych polityków i artystów Havel porusza się z naturalną swobodą, czego dowodem są spotkania z Billem Clintonem i Madelaine Albright (w praskim klubie jazzowym Clinton spontanicznie improwizuje na podarowanym przez Havla saksofonie), jak i z liderem Rollings Stonesów - Mickiem Jaggerem.
Poznajemy też Havla w życiu prywatnym, gdy ciężko przeżywa śmierć pierwszej żony Olgi, z którą spędził 45 lat. Ale potrafi szybko odzyskać równowagę u boku aktorki Dagmar Veškrnovej. Jak nam tłumaczy, Olga, by tona pewno zaakceptowała, bo zawsze mu mówiła, że nie powinien spędzić reszty życia sam. Nie łamie go także ciężka choroba nowotworowa. Poczucie humoru pomaga mu w każdej opresji. A w finale odchodzącego Havla-polityka ratuje Havel-dramaturg. Pisarz autoironicznie czyta fragment swojej sztuki, w której o bohaterze - byłym polityku pisze: „żyje na fali swojej popularności i wierzy w to, że kiedyś jego lud znów powoła go do służby, co oczywiście nigdy się nie stanie".