Właśnie słowami „tak sobie” odpowiadał Kieślowski na pytanie o to, jak się czuje (był przeciwny udawaniu dobrego samopoczucia). Wierzbicki, wieloletni asystent reżysera, który wywarł ogromny wpływ na światowe kino, zrealizował go dla duńskiej telewizji w 1995 r., jeszcze za życia autora „Dekalogu”. To, co w zamyśle miało być wywiadem, przerodziło się w intymny portret wybitnego dfilmowca, wówczas zdystansowanego do swojej pracy, ale rozważającego powrót za kamerę, by nakręcić kolejną po „Niebieskim”, „Białym” i „Czerwonym” trylogię – „Piekło”, „Czyściec” i „Niebo”.

Kieślowski w filmie przyznaje się o posępnego widzenia świata i pesymizmu. Uznaje za w pełni wiarygodne wszystkie interpretacje swoich obrazów, uznając, że każdy ma prawo do własnego odczytania opowiedzianej historii. Film podsumowuje całą karierę Kieślowskiego, ale najwięcej miejsca poświęca „Gadającym głowom”, „Spokojowi”, „Amatorowi”, „Przypadkowi”, serii „Dekalog” i „Czerwonemu”.

Kieślowski opowiada też o pasji realizowania dokumentów – filmów „o ludziach, którzy wiodą prawdziwe życie” – by poprzez nie opowiedzieć o świecie, w którym żyjemy.

Przed projekcją „I Am So, So” zobaczymy jeden z najsłynniejszych – „Z punktu widzenia nocnego portiera”. Siedemnastominutowy film z 1977 r. jest portretem fabrycznego strażnika, fanatyka dyscypliny i porządku o niemal faszystowskich poglądach, który opowiada się za publicznymi egzekucjami i totalną kontrolą, co noc przemierzając teren zakładów z agresywnym psem u boku. Dokument zdobył m.in. krakowskiego Złotego Lajkonika.

13. rocznica śmierci Krzysztofa Kieślowskiego, kino Muranów, Warszawa,ul. Andersa 1, bilety: 10 zł, rezerwacje: tel. 022 831 03 58 lub [mail=muranow@gutekfilm.com.pl]muranow@gutekfilm.com.pl[/mail], piątek (13.03.), godz. 19