– Decyzja ta jest odpowiedzią na dramatyczne apele krytyków filmowych w mediach – mówi Jacek Bromski, prezes SFP. – Cieszę się, że udało nam się wygospodarować te środki, aby uratować zagrożony byt miesięcznika.
„Rzeczpospolita” jako pierwsza napisała, że najpoważniejszemu polskiemu pismu filmowemu grozi upadek, bo Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego odmówiło mu dofinansowania z programu promocji literatury i czasopism kulturalnych.