Fakty są następujące: marzenia mieszkańców Łodzi o produkcyjnej kinowej potędze skończyły się wraz z wyprzedaniem majątku Hollyłodzi. Wciąż czynna wytwórnia we Wrocławiu, dzięki lokalizacji przyciągająca zagraniczne ekipy, powoli dźwiga się z niedawnego finansowego załamania. A wytwórnie warszawskie? Gdyby spytać o nie przypadkowych przechodniów, może któryś przypomniałby sobie adres: Chełmska 21. Teraz ma się to zmienić. Filmowy potencjał miasta ma być skoncentrowany i wzmocniony.
[srodtytul]Filmowe fortyfikacje[/srodtytul]
Stanie się to za sprawą spektakularnego połączenia. WFDiF, o której ostatnio mówiło się sporo z powodu zakusów miasta na atrakcyjne dewelopersko tereny (7,5 ha blisko centrum), będzie miała wspólny zarząd z Wytwórnią Filmową Czołówka. Dyrekcję obejmie obecny szef WFDiF – Włodzimierz Niderhaus.
Zarośnięty drzewami 8,5-hektarowy obszar przy al. Lotników także nęci inwestorów. Wytwórnia leży jednak na terenie dawnych wojskowych fortyfikacji. Znajduje się więc pod czujną opieką konserwatora zabytków.
W Czołówce trwa teraz inwentaryzacja.