Poziom wody gwałtownie się podnosi – bohaterowie desperacko walczą o przetrwanie.
Reżyserem tego dramatu przygodowego jest Alister Grierson, autor australijskiej „Kokody”. Jednak kluczową rolę w projekcie odegrał James Cameron, który wyprodukował film.
„Pięć lat temu Andrew Wight, mój wieloletni współpracownik, przedstawił mi pomysł na „Sanctum”. Od razu mnie urzekł. Wcześniej odbyliśmy razem fantastyczną wyprawę. Nurkowaliśmy w rejonie nigdy wcześniej niezbadanego oceanu” – mówił twórca „Titanica” i „Avatara”.
To wtedy ekipa towarzysząca Cameronowi zrealizowała eksperymentalne zdjęcia, które zainspirowały powstanie systemu Fusion 3D Camera, wykorzystanego przy kręceniu „Avatara”. „Sanctum” też zrealizowano przy użyciu trójwymiarowej technologii. Można się spodziewać spektakularnych ujęć zalanych jaskiń. Zwłaszcza że system opracowany przez Camerona idealnie nadaje się do realizacji podwodnych zdjęć.
Streszczenie wskazuje, że fabuła powiela schematy kina katastroficznego. Wyprawie nurków przewodzi twardziel Frank McGuire. W zespole jest też Josh, zbuntowany syn Franka, i miliarder Carl Hurley, który sfinansował ryzykowne przedsięwzięcie. Stawiam dolary przeciw orzechom, że między ojcem i synem dojdzie do rywalizacji. Dzięki niej Josh znajdzie w sobie siły, by z chłopca stać się mężczyzną. A bogacz okaże się nieodpowiedzialnym chłystkiem. Czy tak jest w istocie?