Prestiżową Nagrodę Pulitzera ufundował w 1911 roku wydawca Joseph Pulitzer. Początkowo przyznawano ją za osiągnięcia w dziennikarstwie, teatrze i literaturze. Pierwszą nagrodę za fotografię wręczono w roku 1942. Wyróżnienie przyznaje się jedynie autorom zdjęć opublikowanych po raz pierwszy w regularnie wydawanych amerykańskich gazetach. Co roku komitet i Wyższa Szkoła Dziennikarska Uniwersytetu Columbii wybierają fotografie, których autorzy uchwycili niezwykły moment, burzący nasze stereotypowe wyobrażenia ludzi i zdarzeń im towarzyszących. Najbardziej gorące reakcje wywołują niezmiennie powtarzające się tematy: wojny, zamieszki, przemoc. Stresujące sytuacje, w jakich fotoreporterzy naciskają migawkę aparatu, nie pozostają bez wpływu na ich psychikę. Niejednokrotnie muszą podejmować trudne decyzje – pomóc, stać się stroną, czy skupić się tylko na fotografowaniu.

Pierwsze z omawianych w filmie zdjęć zrobił Stanley Forman w lipcu 1975 roku dla „The Boston Herald American”. Z wozu strażackiego fotografował dramatyczne wypadki w czasie pożaru kamienicy. Troje ludzi znalazło się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Kiedy runął wspornik schodów, matka z dzieckiem spadli. Kobieta nie przeżyła upadku. Właśnie ten upadek zarejestrował na kliszy filmowej Forman. Rok później ten sam fotograf ponownie został zdobywcą nagrody Pulitzera – za zdjęcie demonstracji w Bostonie.

Autorem nagrodzonej w 1952 roku fotografii jest Donald Ultang. Zarejestrował na kliszy łokieć trafiający w twarz czarnoskórego zawodnika w czasie meczu futbolowego w Oklahomie. Był to nie tylko sportowy incydent, ale i sytuacja pokazująca mocno wyczuwane napięcia rasowe. Jesienią 1963 roku Bob Jackson, fotoreporter „The Dallas Times-Herald” obsługiwał wizytę Johna F. Kennedy’ego w Dallas. Jednak sławę przyniosły mu nie zdjęcia przebiegu zamachu na prezydenta, ale uwieczniające Lee Harveya Oswalda, jego zabójcę.

[i]Historie zdjęć nagrodzonych Pulitzerem, 0.09 | tvp info | CZWARTEK[/i]