Trudno dziś opowiedzieć o premierze Włoch i potentacie medialnym czegoś, co nie miałoby posmaku afery. W tym filmie na planie pierwszym znalazły się jego kontakty z kobietami, których wielbicielem jest od lat. Kłopot w tym, że ten żonaty miłośnik płci pięknej nie poprzestaje tylko na platonicznym zachwycie. Plotkarski włoski tygodnik „Oggi" wzbudził sensację, publikując fotografie premiera z pięcioma dziewczynami na kolanach.
Jedna z bohaterek filmu Patrizia D'Addario opowiada bez skrępowania o swojej zażyłości z Berlusconim. Twierdzi, że spędziła z nim nawet historyczną noc, podczas której Obama został wybrany na prezydenta USA. Ale wszystko zaczęło się podczas imprezy w willi premiera. Zaproszonych zostało na nią 20 atrakcyjnych młodych kobiet ozdobionych błyskotkami w kształcie motyli. Mężczyzn było niewielu. Bawili się w pociąg...
– Poczułam się jak w haremie – wspomina Patrizia. – Powoli dziewczyny przysiadały się, on wskazywał, które mają usiąść bliżej... A stół był bardzo długi, jak w haremie właśnie, gdzie wszyscy siedzą razem. Siedziałam naprzeciwko i musiałam być bardzo skupiona, bo wciąż zadawał mi pytania: czy odpowiada mi muzyka, czy śmieszą mnie jego kawały. Złapał mnie za rękę i poprowadził na parkiet. Był akurat wolny kawałek. Podczas tańca spytał mnie, czy zostanę na noc. Odmówiłam... Potem premier oprowadził mnie po pałacu. Kiedy wchodziliśmy do sypialni, podeszły jakieś dwie dziewczyny i zapytały, czy mogą zostać. A potem pokazał mi to słynne łóżko Putina.
Nietrudno się domyślić, że ciąg dalszy prędzej czy później nastąpił...