Reklama

Nie wyglądam na gwiazdę

Z Philipem Seymourem Hoffmanem nie tylko o filmie George'a Clooneya "Idy marcowe" - rozmawia Barbara Hollender

Aktualizacja: 31.01.2012 15:56 Publikacja: 31.01.2012 15:45

Philip Seymour Hoffman, "Idy marcowe"

Philip Seymour Hoffman, "Idy marcowe"

Foto: kino świat

George Clooney twierdzi, że chciał nakręcić „Idy marcowe" już trzy lata temu, ale wtedy było to niemożliwe.

Czytaj również recenzję filmu "Idy Marcowe"


Seymour Hoffman:

Trudno byłoby opowiadać o korupcji i amoralności polityków w czasach euforii, jaka zapanowała w Stanach w pierwszych miesiącach po elekcji Baracka Obamy. Dzisiaj fala entuzjazmu opadła. Obama wiele zmienił w świadomości Amerykanów, ale te zmiany docenimy za ileś lat. Na razie nastroje siadły. Razem z gospodarką, wzrostem bezrobocia, kłopotami dolara, wahaniami na giełdzie. Dlatego produkcje w rodzaju „Id marcowych", które jeszcze dwa lata temu wydawałyby się nie na miejscu, dziś nikogo nie dziwią. Krótki okres ochronny dla amerykańskich polityków skończył się. Dla mnie zresztą „Idy..." nie są filmem o demokratach i republikanach. Każda konkurująca partia mogłaby stosować podobną socjotechnikę, podobne metody działania i zwalczania konkurencji.

Reklama
Reklama

W Europie nie przywiązywałoby się zapewne tak wielkiej wagi do obyczajowych przewinień kandydatów?

Zwłaszcza we Francji, gdzie prezydent może się rozwieść oraz ożenić na nowo i nikt nie ma do niego o to pretensji. Cieszy się niesłabnącym szacunkiem nawet wtedy, gdy wszyscy dowiedzą się o jego nieślubnych dzieciach. Ale ja nie traktuję filmu George'a wyłącznie jako kina politycznego. „Idy..." są opowieścią o tym, co dzieje się z ludźmi, którzy owładnięci żądzą władzy, sukcesu i sławy wchodzą w potworną rywalizację z innymi. Takie historie zdarzają się w każdej szerokości geograficznej i w różnych środowiskach: w wielkich korporacjach, w biurach, w świecie sztuki.

I poza społecznym mają też wymiar czysto ludzki. Zajęty robieniem kariery zapominasz często o rzeczach najważniejszych. O bliskich, o uczuciach.

Czytaj więcej w "Uważam, Rze"

Film
Żubr świadkiem krwawych wydarzeń. Finał Festiwalu Filmu i Sztuki BNP Paribas Dwa Brzegi
Film
Nie żyje reżyser Jerzy Sztwiertnia
Film
„To był tylko przypadek”: Co się dzieje, gdy do władzy wracają przestępcy
Patronat Rzeczpospolitej
Złota Palma z Cannes, Marcin Dorociński i „Papusza”. Weekend otwarcia 19. BNP Paribas Dwa Brzegi zapowiada się wyśmienicie
Film
Gwiazda seriali „Sex Education” i „Biały lotos” Aimee Lou Wood kręci film w Polsce
Reklama
Reklama